Martial arts

I found myself spending a lot of time on a trainings. One could think that 1,5 h per day is not that much, but it’s 1,5 h of training, adding stuff like clothing, shower, road in and out, it takes around 2,5 h.
It means that since I’m working around 8 h per day, and I’m training 5-6 times per week, and I need 8 h for sleep (yes, I need a lot of sleep this times :(), I have around 4 hours of life per weekday. Weird.
Continue reading Martial arts

Cisza wyborcza

Ok, zbliża się cisza wyborcza…
Jako, że nie jestem pewien w jaki sposób obejmuje ona blogi (nie mogę pisać postów, a mogę pokazywać posty sprzed kilku dni? i analogicznie… Czy mogę rozdawać na ulicy wydanie gazety sprzed kilku dni?)… chciałbym poprosić o coś wszystkich, którzy będą to czytać…
Głęboko wierzę, że trzy partie, które mają szansę znaleźć się w sejmie są dla naszego kraju dalece szkodliwe… PiS i LPR ze względu na brak poszanowania prawa i przedkładanie własnych ambicji i despotycznych marzeń nad konstytucję, oraz z powodu fundamentalizmu konserwatywno religijnego. Obie partie obracają się wokół środowisk antysemickich, radiomaryjnych i istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że takie poglądy mają duży wpływ na tę partię. Obie dążą do rewolucji i zmiany kierunku rozwoju naszego państwa. Obie chcą zmieniać konstytucję, obie chcą wprowadzać bez zastanowienia prawo niezgodne z prawem Unii Europejskiej, obie są absolutnie populistyczne i żadne ich zapewnienia nie powinny być traktowane poważnie. Na dodatek obaj przywódcy w swoim zacietrzewieniu i frustracji starają się rekomensować kompleks Napoleona despotycznymi zapędami i nienawiścią wobec swobód seksualnych. Trzecią jest Samoobrona, partia prostacko-populistyczna.
Bardzo proszę, nie głosujcie na te partie… Jest tyle innych – każdy znajdzie coś dla siebie, nie pozwólmy ludziom sfrustrowanym, pełnym nienawiści i złości, nieobliczalnym i aroganckim wierzyć, że takich jak oni Polacy chą wybierać. Pokażmy, że dla nich miejsca w sejmie nie ma…

Yahoo! :)

#aviarypl:
[22-09-2005 23:05] * Yano (noop@moz-DE0CCD06.neoplus.adsl.tpnet.pl) has joined #aviarypl
[22-09-2005 23:05] * Yano jest znowu tatą 🙂

Gratulacje Yano! Takie coś wyrywa z marazmu! 😀

Polityka na 3/4

Dzięki Marcoosowi znalazłem kolejny quiz polityczny. O tyle ciekawy, że ładnie obrazuje scenę polityczną Polski. Zerknijcie tu.
Pomińmy to, że sposób ułożenia słów sprawia, że optycznie przesuwa się rozkład partii, ale przecież jasno widać, że czegoś tu brakuje… Brakuje partii dla jednej czwartej pola kwadratu.
Cholerna niesprawiedliwość, a ja znów jestem szukam trzeciej strony płotu…

Aha, “ja” to ten mały, czarny prostokącik…

Ankieta wprostu

Kolejna ankieta wyborcza – tym razem Wprostu.

PD – 68% (11 takich samych odp.)
PO – 68% (11 takich samych odp.)
Korwin – 62%
SDPL – 50%
SLD – %50%
PiS – 43%
PSL – 25%
LPR – 18%
Samoobora – 12%

Z moich faworytow (PO/PD) nie zgadzalem sie z:
– PD jest przeciwna upubliczneniu wszystkich teczek peerelowskich służb. – IMHO niezbedne, aby wreszcie oczyscic sie z post-peerelowskich ludzi i ich sposobu myślenia.
– przeciwna zniesieniu immunitetu – imho tymczasowo niezbedne do czasu zamkniecia w wiezieniach calej krzykackiej holoty z LPRu, Samoobory itp.
– PO jest za likwidacją senatu – senat niejednokrotnie ratował Nas przed bublami ustawowymi. Na razie senat musi zostać, póki standardy pracy sejmu nie wzrosną.
– PO przeciwne jest aborcji ze względów społecznych. – gratuluje. Kolejne chore i niedożywione dzieci zasilą szeregi nieletnich prostytutek i złodziei, a podziemie aborcyjne będzie nadal radośnie rosło.
– PO jest przeciwne rejestracji związków homoseksualnych – kiedy wreszcie dorośniemy do uznania prawa do szczęścia innych, bez patrzenia na nasze fobie?

Co mnie zaskoczyło, żadna polska partia nie zgadza się na eutanazję. Kolejny element ciemnogrodu – w imię czego skazujemy człowieka na poniżającą wegetacje w cierpieniu wbrew jego woli? (przypominam – wcale nie koniecznie chrześcijanina, więc prikazy Kościoła się takiej osoby nie imają). Szkoda, może za cztery lata?

btw. wszystkie takie ankiety mają jedną dużą wadę. Nie pozwalają mi określić wagi danego punktu dla mnie. Co z tego, że mniej więcej zgadzam się z wieloma punktami partii X, kiedy absolutnie i kategorycznie nie zgadzam się z innymi dwoma punktami?

Kaczyński da nam Polskę socjalną

Lech Kaczyński na spotkaniu związku Solidarność.

Ja was nie zawiodę, zawetuje wszystkie próby liberalne, abyśmy mieli polskę socjalną

Magik… podatki obniży, Polskę spróbuje jeszcze bardziej zsocjalizować (bo jak możemy dziś zobaczyć, Polska socjalna, taka jak jest dziś, jest świetnym rozwiązaniem), a pieniądze na to wszystko wyczaruje.
Panie Kaczyński… Ma Pan skąd czerpać wzorce… Białoruś jest krajem cudownie socjalnym… Tam idziemy?

I niech Pan jeszcze raz spróboje powiedzieć, że zarzut, że PiS jest partią socjalistyczną jest dla Was obraźliwy.

Polityka w Polsce – obojętność i nienawiść

Zbliżają się wybory. Zostało 10 dni. Emocje sięgają zenitu, zrezygnował Cimoszewicz (btw. Co teraz zrobi Wyborcza? ;))… Mam okazję pierwsze raz obserwować moje pokolenie w czasie gorączki przedwyborczej.
I widok ten nie napawa optymizmem, ponieważ są dwa rozpoznawalne nurty – obojętność i zacietrzewienie.
1) Obojętność
Zdecydowana większość mojego pokolenia wybory ma w du*ie. Głosują z ciekawości, bo im wolno, bo mama kazała, bo coś tam. Nie mają partii, nie mają opinii, nie mają poglądów, bo żadna partia nie promuje hip-hopu, big brothera, głupich filmów sensacyjnych USA, clubbingu i trawki. A skoro tak, to nie mają o czym z tymi partiami rozmawiać.
Nie cieszą się z wolności, z pieniędzy które (w mniejszym lub większym stopniu mają), bo nie wyobrażają sobie, że mogli by nie mieć. Nie wiedzą kto to Janek Wiśniewski, Gierek, Jaruzelski, Stalin czy Beria mówią im tyle co Luter, Ludwik XIV czy Che Guevara (przy czym ten drugi jest trendy bo Maradona go nosi).
Nie mają opinii o komunie, ich rodzice zazwyczaj przeżyli komunę w cieniu, nie wychylając się, dzieci polityka nudzi, albo wręcz brzydzi. Starzy, spoceni faceci krzyczący na siebie i grożący sobie, a potem uśmiechający się do kamery i gadający jakimś niemodnym, przestarzałym językiem, który kompletnie nie pasuje i brzmi wieśniacko (jak “zajefajnie Tato” z reklamy jakiegoś banku). obiecując rzeczy, które każdy już ma jak wolność, prawo wyboru, bezpieczeństwo, albo obiecujący rzeczy, które ich nie obchodzą jak to, że będą rządzić uczciwie oraz, że przywrócą honor Polsce.

2) Nienawiść, zacietrzewienie.
Reszta nienawidzi. Jest zaślepiona przekonaniem o własnej racji, dyskusje, takie jak na blogu Marcoosa, to rzadkość. Większość “WIE” swoje, i wszyscy inni kłamią, dają się omamić itp. Oni WIEDZĄ że Jaruzelski to bohater/zdrajca, że Okrągły stół to zdrada/zbawienie, że Wałęsa był agentem/nie był, że Mazowiecki to agent/nie agent, że płk Kukliński to zdrajca/bohater, Tusk stoi za aferą Cimoszewicza/nie stoi, Tusk jest idealny/jest najgorszy z możliwych i tak dalej.
Pola do dyskusji tu nie wiele, zwłaszcza, że jak już pisałęm, moje pokolenie nie posiada szacunku do nikogo, w tym do rozmówcy, a swoje zdanie (przekonania) stawiają sobie za absolut, aksjomat i pewnik, ponieważ jednym na świecie autorytetem jest dla każdego on sam. Więc rozmów nie zaczyna się w celu dyskusji, tylko oznajmienia komuś swojego zdania. I to widać tylko wtedy, jeśli zdarzło Ci się kiedyś rozmawiać inaczej… Bo jeśli nie, to taki styl rozmowy, w którym rzuca się oskarżenia na prawo i lewo, objaśnia się innym, że ktos jest świnia/bohaterem, wcale nie po to, aby zasugerować, że takie ma się zdanie, tylko by łaskawie dać tą tajemną wiedzę maluczkim, wydaje się być naturalnym.
Po drugie na wybory zaczyna się wówczas patrzeć jak kibol na mecz piłkarski. Nie ma żadnego innego dobra, niż wygrana mojej drużyny. Marcoos oświadczył, że jeśli w drugiej turze będzie Tusk i Kaczyński, to on zostanie w domu.
Nie tylko chodzi o brak zrozumienia dla podstawowego założenia demokracji – obywatelskiego głosu w wyborach powszechnych, chodzi też o zacietrzewienie i nienawiść do wszystkich pozostałych. To nie jest tak, że z Tuskiem się nie zgadzam tu, a z Kaczyńskim tu. Ja Tuska i Kaczyńskiego NIENAWIDZE, uważam, że to podłe świnie, żałośni kłamcy, wariaci i tak dalej i tak dalej – oskarżenia, obelgi, kalumie, nienawiść.
Oczywiście, mając 10 kandydatów, któryś może mi wybitnie nie odpowiadać – np. dla mnie takim kandydatem jest Lepper. Boje się też Giertycha… ale do cholery, nie mogę nienawidzieć wszystkich, to byłoby bez sensu. Czy jak wybieram system operacyjny to pozostałych zaczynam nienawidzieć? A przecież też podkładają sobie świnie, walczą o mnie jako użytkownika, kłócą się itp…
Nie chcę lewicy przy władzy, wynika to z moich poglądów, ale szanuję Cimoszewicza, niezależnie co zrobił z oświadczeniem, szanuję Borowskiego, szanuję Tuska, szanuję Kaczyńskiego, Kalinowskiego, Bochniarz… Bardzo, bardzo chciałbym, aby było w Polsce kiedyś stało się tak, że przegrany po wyborach mówi “Kochani. Dziękuje moim wyborcom za wsparcie, teraz proszę, pomóżmy zwycięzcy budować dobrą Polskę, wesprzyjmy go!”, a wyborcy dali mu szansę – zamiast od początku do końca próbować zdyskredytować i przeszkadzać tylko dlatego, “bo nie mój”.