Bogactwo wierzeń…

Trafiłem dziś na serwis “a?teista.org“. Wbrew pozorom, jest to serwis anty-ateistyczny, pisany przez osobę głęboko wierzącą i przekonaną, że posiada tę jedną “Rację”.

Ciekawe w tym serwisie jest to, że jeszcze nigdy w życiu nie napotkałem na raz takiej ilości zdań, z którymi się absolutnie nie zgadzam. W tym serwisie, ładnie przygotowanym, czytelnie zbudowanym i dobrze zarządzanym, znalazłem niesamowite skupisko tez, które w moim światopoglądzie albo są całkowicie błędne, albo przynajmniej bardzo wątpliwe. Niesamowite jest to dla mnie dlatego, że działa to jak układnka. Każda teza, każe zdanie uzupełnia kolejne, potwierdza je i opiera sie na nim. Wzajemna sieć powiązań zbudowana na tezach, z których praktycznie każdą uznaję za nieprawdziwą.
Świat zbudowany w nim jest kompletny i samotłumaczący się, choć nadal, każda z postawionych tam tez jest moim zdaniem mylna.

Właściwie mógłbym napisać rozprawkę dowodzącą nieprawdziwości chyba każdego bez mała zdania na tym serwisie. Problem, z którego sprawę sobie zdaje, jest taki, że musiałbym napisać długi tekst, który mało kto chciałby przeczytać, zaś jedno zdanie, choćby nie wiem jak mylne, wpadnie do głowy większej grupie ludzi… a powtarzane w kółko, przestanie nawet brzmieć jak bzdura…
Autor bez przerwy powołuje się na niesprawdzalne źródła, na osoby które tak jak on prowadzą wojnę ze światem innych poglądów, oraz z lubością powołuje się na “nawróconych”, którzy kiedyś w służbie szatana, dziś w służbie Boga, i bezkrytycznie przyjmuje że to co mówią dziś, jest prawdziwe, a to co mówili kiedyś to kłamstwo 🙂

Autor robi jeszcze jedną rzecz, której szczerze nie cierpie. Cechuje terminy, o których wie, że nie ma co do nich zgody, aby zirytować tych, którzy się nie zgadzają i zjednać niezdecydowanych.

Jak większość fundamentalistów i fanatyków, np. z Młodzieży Wszechpolskiej czy skinheadów na stronach takich jak RedWatch, pisze za każdym razem o homoseksualistach jako “dewiantach”. Dewiant to pejoratywne określenie narzucające pewien światopogląd, wedle którego homoseksualizm nie jest normalny – jest dewiacją. Osoby używające tego określenia zazwyczaj wiedzą, że homseksualizm występuje też u zwierząt, które o dewiację trudno posądzać z racji braku świadomości i wyobraźni abstrakcyjnej, wiedzą, że to jest ICH światopogląd, jeden z wielu. Ale używają go nawet w dyskusjach, w których chcą udowadniać, że są bezstronni i otwarci na wymianę poglądów. To troche tak, jakby każdy niewierzący przystępował do dyskusji o religii używając określenia “mitologia”, które w razie pytań można rozwinąć dowodząc, że w moim światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między mitologią grecką a mitologią chrześcijańską. Nie byłoby to zbyt mile dla dyskutanta, ani zbyt otwarte ani zachęcające do wymiany poglądów, prawda?

Gdyby autor przypadkiem urodził się w świecie Islamu dziś biegałby pewnie z bazooką w ręku nawracając niewiernych.  Fanatyzm jest naprawde jedną z najgorszych plag ludzkości, bo co i raz powraca…

15 thoughts on “Bogactwo wierzeń…”

  1. Zbyszek,

    Ja także twierdzę, że fanatyzm jest plagą ludzkości.

    Polecam artykuły:

    Fanatyzm religijny – mit ignorancji (http://www.ateista.org/?p=40)
    Religia tak, fanatyzm nie (http://www.ateista.org/?p=95)

    Rozumiem to, że ateiści się ze mną nie zgodzą. Jest to jak najbardziej naturalne. Obiektywizm jest mitem. Każde stanowisko jest subiektywne. Moje opinie i przemyślenia także są bardzo subiektywne. Nie jest to coś negatywnego. Subiektywizm jest po prostu faktem.

    Serdecznie pozdrawiam, ali

  2. Ech, koleś pisze że jak ktoś jest ateistą to jest zwierzęciem bez norm i zasad. Co za bełkot… satanizm pewnie utożsamia z słuchaniem black metalu.

    Ale trzeba przyznać, że strona bardzo estetyczna i elegancka. Gdyby nie treść, powiedziałbym że mi się podoba. Grafiki też niczego sobie.

  3. A moim zdaniem autor serwisu nie prezentuje całkiem spójnego świata. Raz potępia energie atomową, z kolei wcześniej przywołuje słowa Einsteina. Co jakiś czas przypomina, że laickie, ateistyczne społeczeństwa są zdegenerowane, ale społeczeństwo niemieckie (przecież jedno z bardziej ateistycznych, poza Bawarią) jednak może być wstrząśnięte.
    Wydaje mi się, że ów Ali Baba celowo przesadza i prowokuje, a gdy coś się robi nieco na siłę, nie problem się pogubić, czego przykładów z pewnością da się więcej znaleźć ponad to, co podalem :].

  4. Każda forma fanatyzmu jest zła. Niezależnie czy jest to fanatyzm religijny, czy też ten z drugiej strony. Problem pojawia się wtedy, kiedy fanatykiem nazywamy każdego, kogo światopogląd znacząco odstaje od naszego.

    A że potępia homoseksualizm? A, tu Cię boli. Tylko czy jest to od razu powód, do stawiania kogoś obok bojówkarzy z Młodzieży Wszechpolskiej czy skinheadów?

  5. Yano: Nie, cala strona jest dla mnie intrygujaca, a akurat temat homoseksualizmu podalem, bo uwazam, ze nie mozna potepiac kogos, kto nie robi nikomu krzywdy. Mozesz uwazac, ze homoseksualizm jest zly, nie lubic homoseksualistow, nie zadawac sie z nimi. Twoja sprawa. Ale nazywanie ich “dewiantami” wykracza poza pewne normy kulturowe. Tak samo jak nazywanie Zydow “judaszami”, albo osoby o innym kolorze skory “czarnuchami”.

    Tak, to jest powod do stawiania, bo tak sie sklada, ze nad wyraz duzo ich laczy, w sposobie wyslawiania sie, terminologii, przekonaniach itp.

    marcoos: bo wierze w ludzka inteligencje i umiejetnosc obrony przed takimi rzeczami.

    ali baba:

    Skad wiedzialem, ze polecisz mi wlasne artykuly?

    > Obiektywizm jest mitem.

    Idealow tez nie ma, ale do nich dazymy, czemu wiec nie mamy dazyc do obiektywizmu? Latwiej Ci isc wygodna droga wmawiania innym, ze to co Ty uwazasz jest jedyne sluszne?

    > Subiektywizm jest po prostu faktem.

    Nauka tez, a Ty jej ustawicznie zaprzeczasz 🙂
    A okreslenia “po prostu” i “jest faktem” na potwierdzenie wlasnych slow sa pusta gra socjotechniczna, daruj ja sobie, przynajmniej w dyskusji ze mna.

    Wiecej odp. na priva

  6. Ale nazywanie ich “dewiantami” wykracza poza pewne normy kulturowe

    Pytanie tylko, jakie normy kulturowe masz na myśli. Bo kultura kulturze jest nierówna. Np. w naszym kraju głośne odbicie po jedzeniu jest cokolwiek niegrzeczne, podczas gdy na Bliskim Wschodzie jest uważane za komplement. Kultura europejska opiera się (przynajmniej w części) na kulturze chrześcijańskiej a ta z kolei na pewnej księdze, która homoseksualizm traktuje na równi z zoofilią. W takim wypadku wszystkich, którzy utożsamiają się z chrześcijaństwem stawiasz na równi z troglodytami nawołującymi do nienawiści i używającymi argumentów siły.

    Tak, to jest powod do stawiania, bo tak sie sklada, ze nad wyraz duzo ich laczy, w sposobie wyslawiania sie, terminologii, przekonaniach itp.

    Napisanie o kimś, że jest dewiantem to nie to samo, co zebranie kilku kumpli i obrzucanie ludzi kamieniami.

  7. > Kultura europejska opiera się (przynajmniej w części) na kulturze chrześcijańskiej a ta z kolei na pewnej księdze, która homoseksualizm traktuje na równi z zoofilią.

    Kultura europejska nie opiera sie na kulturze chrzescijanskiej, to chrzescijanska kultura opiera sie na europejskiej.
    Kultura europejska opiera sie na kulturze greckiej, antycznej. O podejsciu do homoseksualizmu w antyku mowic chyba nie musze.

    > W takim wypadku wszystkich, którzy utożsamiają się z chrześcijaństwem stawiasz na równi z troglodytami nawołującymi do nienawiści i używającymi argumentów siły.

    Mylisz sie. To, ze utozsamiaz sie z chrzescijanstwem nie oznacza, ze musisz od razu nazywac homoseksualistow dewiantami. Mozesz ich po prostu nazywac homoseksulistami. Proste. Mozesz uznawac, ze ich przekonania, pragnienia i potrzeby sa Ci obce, sa nienaturalne Twoim zdaniem, nie podzielasz ich. Tak samo jak nie podzielasz pogladow Buddystow, ludzi, ktorzy poswiecaja zycie zbieraniu znaczkow, czy ludzi, ktorzy poswiecaja zycie, aby odnalezc siebie na pustyni – pustelnikow.
    Czy to oznacza, ze musisz ich obrazac piszac o nich? Czy to, ze sie z czyims stylem zycia nie zgadzasz musi oznaczac negatywne emocje, walke? Wedle mojej najwiekszej wiedzy o homoseksualistach, oni absolutnie nic od Ciebie, Ali baby, mnie, nie chca, procz swietego spokoju. Mozliwosci zycia, godnego zycia, i spokoju.
    Oczywiscie, sa wsrod nich pewnie skrajni “ideologisci”, ktorzy chca uswiadomic swiat, chca sie z tym obnosic i promowac. Ale to przeciez skandaliczna mniejszosc, a obrazasz wszystkich. To tak jakbys zamiast slowa ksiadz uzywal slowa “scierwo”, bo znamy przyklady ksiezy pedofilow.

    > Napisanie o kimś, że jest dewiantem to nie to samo, co zebranie kilku kumpli i obrzucanie ludzi kamieniami.

    Jest pierwszym, intelektualnym krokiem w te strone. I krokiem w strone przyzwolenia na to.

    Widzisz, jak to prof. Maria Janion napisala o Wierzejskim. Nie kazdy musi byc lysym bezkarkiem z pala w reku. Mozna tez byc tym malym, lysym czlowieczkiem pelnym nienawisci do swiata, ktory stoi tuz za tym lysym i szepce mu do ucha…

  8. Przezabawne jest, jak chrześcijanie uwielbiają powoływać się na Einsteina, najczęściej kompletnie bez znajomości kontekstu jego wypowiedzi.
    Już wiele razy słyszałem powoływanie się na słowa “Bóg nie gra w kości”. Haha, tylko że Einstein mówił w tym momencie o nowo powstającej fizyce kwantowej (i tzw. “szkole kopenhaskiej”), której nie znosił i uważał za bzdurę i do końca życia usiłował ją obalić i stworzyć własną teorię. I akurat nie miał racji, bo ówczesna obowiązująca jest do dziś i nie widać, żeby ją coś miało obalić. Była to największa życiowa pomyłka Einsteina…

  9. Yano: w tej samej Księdze są też inne zalecenia. Nie rozumiem więc, dlaczego to zalecenie w/s homoseksualizmu jest aktualne nadal, skoro nikt nie stosuje się już do zalecenia z tej samej ksiągi dot. ukamienowania ofiary gwałtu, która nie krzyczała zbyt głośno aktualne już nie jest. Albo o ukamienowaniu nieposłusznego syna. Itd.

    Może najwyższy czas, żeby zakaz homoseksualizmu dołączył do grona olewanych zaleceń?

  10. Jurgi: well, szkola kopenhaska nie jest juz najpopularniejsza, wypiera ja jednak teoria strun.

    Ale co do ogolu oczywiscie masz racje, Einstein mowil wylacznie o fizyce kwantowej, szkole kopenhaskiej, i raczej w zartobliwym tonie.
    A jego najwieksza pomylka imho jednak bylo odrzucenie stalej kosmologicznej, choc jego walka z fizyka kwantowa (jej elementami), rowniez byla bledem.

  11. Jurgi: z tego, że obecna teoria jest obowiązująca do dziś, absolutnie nie wynika, że Einstein nie miał racji. Do XX w. teoria Newtona była tą “obowiązującą do dziś”, a potem co się stało.

    Mechanika kwantowa to IMHO jest bzdura (jeśli traktujemy ją jako rzeczywisty model fizyczny świata). Zupełnie oddzielną sprawą jest to, że obecnie najlepiej opisuje ona rzeczywistość.

    Dla mnie nazwanie kogoś dewiantem nie jest obraźliwe, tak samo jak nie jest dla mnie obraźliwe nazywanie kogoś ekstremistą, za którego się zresztą uważam. Pojęcia to tylko kwestia definicji. Natomiast jest faktem, że dla pewnych środowisk słowo “dewiant” jest obraźliwe, ale tak samo obraźliwy jest dla nich “liberał”. Nie widzę w tym większego problemu. 😉

  12. nie, jest roznica.
    Liberal, komunista, itp. to okreslenia, ktore sa neutralne jezykowo, ale moga nabrac pejoratywnego wydzwieku w pewnych srodowiskach.
    Dewiant, to:
    a) Wyraz pejoratywny jezykowo. Z definicji. Tak jak klamca, oszust, kretyn itp. Mowienie o kims “dewiant” jest obrazliwe. Zawsze. Dla kazdego.

    A uzywanie obrazliwych okreslen jako podstawowego terminu na kogos kto jest inny ode mnie juz znamy. Antysemityzm na wyrosl na mowieniu o “zydkach”. Uwazam za kretynizm obrazanie calej grupy ludzi, ktorzy jedyne co maja wspolnego to, ze sa “inni ode mnie” pod jakims wzgledem. To czy bede obrazal homoseksualistow, bo maja inna orientacje, czy Zydow bo pochodzenie, czy Murzynow bo kolor skory, czy lysych bo fryzure, nie ma roznicy.
    A wiazanie ich z pedofilami jest juz po prostu obrzydliwa socjotechnika. Jestem ciekaw czy w opinii tych, ktorzy z takim przekonaniem stawiaja homoseksualistow i pedofili obok siebie, takze lesbijski i pedofile to jedna grupa.

    b) Okreslenie wskazujace, ze prawdziwa jest pewna teoria (homoseksualizm jest dewiacja), co do ktorej nie zgadzamy sie i toczymy dyskusje. W kulturze rozmowy przyjelo sie uznawac, ze jesli dwie strony sporu wiedza, ze jakis termin jest przedmiotem tego sporu, to mowia o nim neutralnie tak dlugo, az sie nie zgodza na wspolne stanowisko.

  13. Teoria strun nie jest jeszcze przyjeta za obowiazujaca , praktycznie jest ona w powijakach , nie bylo jeszcze experymentu ktory by udowodnil jakies jej podstawy, za to Einstein odrzxucil stała kosmologiczną bo poczatkowo wprowadzil ja po to by dobry byl wynik , teraz dopiero po odkryciu istnienia ciemnej materii i ciemnej energii wiadomo ze ma ona swoje podstawy fizyczne.

    Co to a!teista, to też jestem zdania że nie ma co tej strony reklamować , lub nabijać punkty na googlu. Ali baba(autor) ma specyficzny poglad , bardzo niebezpieczny.

    Jak to już kiedyś powiedziano , bez religii było by nudniej bo wojny toczyło by się tylko o terytoria.

Comments are closed.