Przepraszam Andola za moje oskarżenia w jego kierunku.
Kawałek wprowadzenia: Kilka postów temu zaczęła się długa dyskusja, w której wziął udział Andol. W jej trakcie zacząłem też przeszukiwać forum Opery i Mozilli w poszukiwaniu konkretnych przykładów zachowań, żeby móc je przytoczyć.
Znalazłem troche materiału, część najlepiej obrazującą problem wysłałem do Quirisa. Następnie, w dalszej części zadeklarowałem, że prześle Andolowi urle do przykładów Jego zachowań, które chciałem napiętnować.
Trochę to zajeło, ponieważ systemy wyszukiwania działają katastrofalnie na obu forach, ale dziś jestem praktycznie pewien, że Andol nie zachowywał się w opisywany przeze mnie sposób. Myliłem się będąc przekonanym, że zapamiętane przeze mnie teksty pochodzą od niego.
Wierzę, że nigdy nie jest za późno, aby naprawić popełniony błąd, a ten post nie zostanie użyty do próby negacji problemów, które opisałem w tamtym.
Przepraszam za moje oskarżenia Jego i wszystkich, których mogłem wprowadzić w błąd.
P.S. Proszę też ponownie o odzielenie kategorii tech/mozilla, w których wypowiadam się w miare oficjalnie, od cogito, gdzie wypowiadam się jako prywarna osoba. Jeśli to nie zadziała, to wzorem kolegów i koleżanek z Mozilli będę musiał rozdzielić diary od bloga 🙁
Za karę przepiszesz Operę na Gecko i niech to będzie przestrogą dla innych.
Zaczynam, wzorem Vagli, zastanawiac sie nad punktem rownowagi miedzy wolnoscia slowa, a utrzymaniem poziomu komentarzy…
Pamiętasz naszą rozmowę o “cenzurze” i komentarzach?
Mylić się jest rzeczą ludzką.
Seneka Młodszy
Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony tym wpisem.
Cieszę się, że przynajmniej w tym punkcie jesteśmy zgodni. Kwestia przypisywanego mi złego stosunku do Firefoksa/Mozilli oraz użytkowników produktów MF była z pewnością katalizatorem dodatnim wielu innych konfliktów.
Mnie wyprowadzały z równowagi oskarżenia o rzeczy do których się nie poczuwałem, natomiast Twoje przekonanie o mojej winie niewątpliwie wpływało na Twój stosunek do innych moich działań i wypowiedzi.
Mam nadzieję, że moc pozostałych nieporozumień również teraz osłabnie. Osłabnie na tyle, że w przyszłości nie będzie nas kusiło, aby schodzić z merytorycznej płaszczyzny sporów, do których niewątpliwie będzie dochodziło zważywszy na to, że w poglądach i stosunku do wielu spraw znacznie się różnimy.