Szkoda, że post z prezentem od Pawła na dzień kobiet obejrzałem dopiero dziś… Jest piękny.
Pierwszy teledysk pełen jest szalonych scen kaskaderskich, to na autostradzie (prawie jak Matrix), to na dachu wieżowca (prawie jak Matrix), to w podziemnym garażu (prawie jak Archiwum X). Warto zwrócić też uwagę na Efekt Specjalny (prawie tak dobry jak słynne Komputerowo Robione Potwory z filmu Wiedźmin) w postaci wokalisty zamkniętego w szklanej bańce mydlanej…
W drugim, poza post-nuklearna scenerią (prawie jak z Cyberpunka), mamy też fenomenalny układ choreograficzny, (prawie jak z teledysków Madonny).
Zero szacunku dla prawdziwej sztuki!