Szary dym…

Po dwóch dniach konklawe, dziś poznaliśmy nowego papieża. Konserwatyste, popadającego w fundamentalizm, zacofanego, bojącego się wszelkich nowości, ba!, walczącego z nimi… Ten oto papież, ma wprowadzić kościół katolicki w nową erę, on to ma stawić czoła problemom kościoła, kiedy ludzie odsuwają się od niego, kiedy świat się od niego odsuwa… Świat odsuwa się z bardzo prozaicznej przyczyny – kościół został w tyle. Jest nie tylko odporny na zmiany, jest uwsteczniony, nie rozumie dzisiejszego świata i nie chce go rozumieć.
Dostajemy papieża, który nie ma nawet cząstki tej energii, siły, nadzieji, radości jaką miał Jan Paweł II, a jednocześnie jest jeszcze bardziej od niego zacofany.
Dostajemy też papieża, który spowolni, może zatrzyma dialog ekumeniczny. Koniec kościoła idącego od katolicyzmu, do chrześcijaństwa, może nawet do Wspólnej Religii w Boga… Kościół teraz będzie twardy, będzie twardo i mocno walczył z otaczającą go rzeczywistością.

Ksiądz Tischner miał rację mówiąc, że Watykan obudzi się dopiero kiedy wszystkie kościoły opustoszeją…

12 thoughts on “Szary dym…”

  1. HMN A co niby takiego zrobil Wojtyla bedac papiezem???? Jak bys mial ten caly dwudziestokilkuletni ,jesli sie nie myle, pontyfikat wycisnac jak gąbkę to co by z tego wyszlo???? Jestem bardzo ciekaw jakie masz zdanie na ten temat.!!! Bardzo bym prosil poczekac z opiniami na temat nowego papieza. Narazie ciezko jest cokolwiek powiedziec na jego temat. Moze poprostu ciebie boli, ze to jest NIEMIEC. Jesli tak jest to miej odwage to powiedziec. Zobaczymy czym on zaslynie. POCZEKAJMY z osądami TAK ostrymi osądami jakie tutaj mozna bylo przeczytac.

  2. Oh, jesli nie wiesz, czego dokonal Wojtyła, nie sądze aby mialo sens wymieniac to teraz.
    Co do nowego papieza, nie mam zadnych zludzen. Nie obchodzi mnie kompletnie jego narodowosc. Obchodzi mnie jego konserwatyzm – ostatnia rzecz jakiej potrzebuje ta instytucja.

  3. Konserwatyzm. A coz w tym takiego zlego. Przeciez kosciol to nie Hollywod. Nie musi sie zmieniac co jakis czas bo AKURAT zmienily sie trendy w spoleczenstwie. No chyba ze jestes za ksiezmi kobietami. A to co innego. 😛

  4. Putin: Jestem agnostykiem, a pochodze z rodziny prawoslawnej, wiec na papieza patrze, ze tak to nazwe, z boku. Oceniam go po jego czynach.
    Natomiast niewatpliwie religia i kosciol katolicki maja ogromny wplyw na moje zycie, glownie dlatego, ze w moim kraju jest religia bardzo dominujaca, a jak Rydzyk palnie na antenie radia Maryja, ze Kuron organizowal obozy zaglady, to dzien pozniej jakis moherowy beret pluje nienawiscia do Kuronia w autobusie, tuz kolo mnie. To znaczy, ze wszystko to ma na mnie wplyw.
    Dlatego zycze kosciolowi sukcesow, chcialbym, aby sie odrodzil, zaczal mowic do ludzi ich jezykiem, trafil do blockersow, dresiarzy, kibicow pilkarskich, zeby umial walczyc z nienawiscia w swoim srodku (Jankowski, Rydzyk…), zeby umial stanac na przeciw problemowi pedofilii w swoich szeregach, a nie ukrywac to (Petz to chyba jedyny w Polsce pedofil, ktory nadal jest na wolnosci i nikt go nie skaze MIMO, ze zgwalcil wiecej chlopcow niz niejeden masowy gwalciciel).
    Chcialbym, zeby kosciol wywieral nacisk na swiat, zeby pomagal biednym, zeby walczyl z nienawiscia, zwlaszcza religijna, uczyl zyc w pokoju z Zydami, Muzulmanami i innymi. Zeby nauczal o tym co dobre, a nie straszyl tym co zle… Zeby przestal zabraniac wiernym uzywac prezerwatyw, przez co wspomaga epidemie HIV, zeby zaczal rozmawiac o eutanazji, aborcji – niekoniecznie stajac sie ich zwolennikiem, ale mowiac, rozmawiajac i podajac argumenty, a nie slepo broniac sie przed dyskusja na ten temat…
    Benedykt XVI moim zdaniem nie zrobi z tego nic. Wiec, dla mnie, to najgorszy, mozliwy wybor.

  5. Popieram Twoje obawy Gandalfie, ale, z czym z Putinem mogę się zgodzić, to fakt, że należy poczekać, nim wyda się tak ostry osąd. Perspektywy są rzeczywiście niepokojące; mnie również zastanawia przyszłość (a przynajmniej najbliższe dziesięciolecie) Kościoła. Obawiam się, że straci on wielu wiernych na skutek takiego właśnie wyboru Konklawe.

    Nie powiedziałabym jednak, że nowy papież “(…) jednocześnie jest jeszcze bardziej od niego (JPII) zacofany.” Czy zacofany to najlepsze słowo? Wielu uznaje przecież Jana Pawła Wielkiego za chyba najbardziej liberalnego papieża w dziejach Kościoła, a liczba tematów, które poruszył na świecie, daleko przekracza “spełnianie standardowych funkcji papieskich”, jesli możnaby to tak ująć. To pierwszy z ojców Kościoła, który zamiast administrować, zarzadzać Kościołem, zinterpretował swoją papieską misję jako misjonarza – orędownika i poświęcił życie na podróże, mające na celu krzewienie wśród ludzi wielu narodów i wyznań, chrześcijańskich idei miłosierdzia i przebaczenia.

    W pełni odczuwam obawy przed zamknięciem się Kościoła na dialog z innymi religiami, przed wyciszeniem niewygodnych tematów, które Jan Paweł II próbował poruszać za swego pontyfikatu. Boję się, że Ameryka Południowa – kontynent zasiedlony przez największą liczbę katolików i Afryka – tak bardzo potrzebująca wsparcia Kościoła (!) zostaną zepchnięte na margines. Boję się, że Benedykt XVI zajmie się reforma Kościoła w sposób, który tylko odsunie go od idei żywej wiary i zamknie w okowach konserwatyzmu.

    Pozostaje tylko czekać. Obserwować z boku, co stanie się na przestrzeni najbliższej dekady. I chyba mieć nadzieję, że oprócz papieża i kardynałów, Kościół tworza przede wszystkim ludzie, w których sercach pozostaną mocno zakrzewione przez polskiego papieża idee.

  6. Gandalf: To zależy _gdzie_ potrzeba. To co w Europie od koscioła odpycha, to w takiej Ameryce Południowej zapewne przyciąga. Poczekamy – zobaczymy.

  7. e-Gandalf – a co ty być chciał od nowego papieża ?

    Legalizacje związków homoseksualistów – jak widze takich gdziekowiek to najchetniej poszedłbym do kibla i wypawiował się – mnie osobiście te wszystkie radykalne zmiany, które np. chcą Amerykanie czyli właśnie m.in to o czym napomniałem kłóci się z fundamentami katolicyzmu i nie wydaje, aby za jakiegokolwiek papieża przeszło coś takiego…

  8. W ten sposob koscioly opusztoszeja..ale moze to i dobrze, w koncu tyle ich mamy… Zostawic zabytki, a reszta rozwiaze problemy mieszkaniowe choc w czesci…
    Poza tym, Jan Pawel II byla bardzo liberalnym papiezem w stosunku do swoich poprzednikow… Nie zarl w Watykanie po pachy i nie wylegiwal sie, ale jezdzil po swiecie, rozpoczal dialog z religiami…
    Obawiam sie, ze pancerny papiez jest zaslepiony czytaniem pisma swietego w te i nazad, oraz ustalen soborowych, ze zajmie sie doktrynerstwem i utwardzaniem stanowiska kosciola w ramach czyszczenia wiary…
    A moze nie? Poczekamy, zobaczymy…

  9. w dużej mierze zgadzam się z putinem. z toba gandalfie tylko troszeczkę. nie życzę tobie nigdy, żeby ktokolwiek ocenił ciebie tak samo na samym starcie.

    wydaje mi się, mimo, że nie jestem katoliczką ani chrześcijanką nawet, ale podobnie jak ty wychowałam się w takiej a nie innej kulturze i …. wydaje mi się, że taka rola religii i kościoła wogóle, żeby być nie o krok, ale o dwa nawet do tyłu wobec postępu cywilizacji i myśli ludzkiej. bo ludzie błądzą i czasami gubią się w swoich myślach. a wtedy kiedy nagle okazuje się, że w ich świecie nie ma nic pewnego, mają tendencję do wracania do podstaw i fundamentów. a takie, wielu z nich daje kościół i religia jako taka.

    z drugiej strony. kościół jest jednak postępowy, jak by nie patrzeć. a kościół katolicki w szczególności. nikt nie każe wam przecież biegać ubranym jak setki lat temu, modlić się po łacinie i tak dalej. po przeciwnej stronie stoi na przykład islam.

    bądźcie rozsądni w wyrokowaniu szybkiego upadku kościoła i religii chrześcijańskiej. od dwóch tysięcy lat ma się dobrze, mimo wszystko.
    bądździe rozsądni wogóle;).

  10. > nie życzę tobie nigdy, żeby ktokolwiek ocenił ciebie tak samo na samym starcie.

    Ratzinger nie “startuje”. On przeciez w Watykanie przebywa od kilkudziesieciu lat! On tylko wychodzi z cienia – przeciez nie jestesmy chyba az tak naiwni zeby sadzic, ze dotychczas nie mial wplywu na wszystkie wazniejsze decyzje polityczne. Jan Pawel II konsultowal sie z nim nader czesto…

    Ja nie sadze, zeby kosciol katolicki mial upasc szybko, ale twierdze ze potrzebuje oczyszczenia, odmiany. Zgadzam sie, ze kosciol byl jest i bedzie tym skrzydlem spektrum myslowego, ktory jest najbardziej konserwatywne – i nie przeszkadza mi to. Natomiast nie mozna stawac w konflikcie z rzeczywistoscia. Nie mozna bezsensownie klocic sie z nauka. Celibat nie ma sensu, nie jest “pomyslem” boskim, tylko ludzkim, wiec nie ma zadnej przeszkody w jego wycofaniu. Kosciol bedac konserwatywny wrecz do bolu nie musi uciekac od tematu pedofilli we wlasnym gronie i pozostajac konserwatywny nie musi przyzwalac na antysemityzm – musi z nim walczyc.
    Musi uczyc ludzi kochac innych, szanowac ich poglady, wierzenia, potrzeby.
    Uwazam, ze dotychczasowa kariera Ratzingera wskazuje na to, ze on tego nie zrobi. To przeciez on byl w srodowisku papieskim najmocniej przeciwko ekumenicznym wizytom Jana Pawla w Izraelu, przeciwko dialogowi z prawoslawiem i to jego “dzielem” jest prozelityzm na terenach rosyjskich.
    Musialby zmienic kierunek swego myslenia, a w jego wieku to chyba nie jest latwe. Zobaczymy, ja tylko opisalem swoje _bardzo_ glebokie obawy o losy swiata na ktory glowa kosciola katolickiego ma duzy wplyw.

Comments are closed.