W kontekście rozważań z poprzedniego posta… zastanawiam się od dawna, jak opisać różnice między uczelnią w Kanadzie i w Polsce. Analizuje i straszliwie krytykuje Koźmińskiego w porównaniu z UVIC (mimo, że na tle innych w Warszawie wydaje mi się być na dobrym poziomie) i powtarzam sobie, że nie mam prawa krytykować, skoro nic nie robie, aby zmienić…
Zatem zastanawiałem się nad prezentacją problemów uczelni z punktu widzenia studenta trzeciego roku. Prezentacją przed władzami uczelni.
Problem z takim rozwiązaniem to dotarcie do władz (które nie jest tak łatwe) i uzyskanie ich zainteresowania, co też może nie być łatwe (zainteresowanie krytyką?)… Ostatnim problemem jest uzyskanie wiarygodności – wszak jestem studentem, a nie ekspertem.
Przed chwilą wpadł mi do głowy pomysł… student socjologii napisze pracę z socjologii organizacji na temat błędów organizacyjnych uczelni Koźmińskiego na przykładzie porównawczym z uczelnią Victoria University. Format taki pozwala mi poświęcić na to dużo czasu, przygotować badania, ankiety satysfakcji studentów, uzyskać pomoc wykładowców, którzy na Koźmińskim prowadzą dobre zajęcia w przygotowaniu tego i, jeśli praca będzie dobra, powinna odbić się głośnym echem i wywołać reakcję. Jeśli będzie słaba, to znaczy, że nie umiem tego przekazać lub nie mam racji, więc dobrze, że nie dotrze do uszu rektora…
Zobaczymy jak ten pomysł wykiełkuje 😉