Powrotów do Polski część pierwsza.
Dziś udałem się do mojego operatora komórkowego, którym jest Play – inna telefonia komórkowa.
Przeszedłem tam, gdyż jako pierwsza przyjmowała z przepisaniem numeru w wygodny sposób no i obiecywała być “multimedialna” – cokolwiek to znaczy. Mieli w ofercie mnóstwo “multimedialnych” telefonów i w ogóle, a poza tym jako, że są najmniejsi kusili podejrzeniem, że będą zmuszeni walczyć o klienta i oferować największe warunki aby przebijać barierę przejścia na nasyconym już przecież rynku.
Tyle historii. Dziś w Playu pan uprzejmie mnie poinformował, że jeśli chodzi o plany danych na komórki to oferują mi, tadadadadam (werble) – Pięć megabajtów za pięć złotych.
Jeszcze raz.
Powoli.
Multimedialny operator proponuje mi w 2009 roku, w lutym, pięć megabajtów. I żąda za to pięć nowych polskich złotych.
Oznacza to, że za 5 złotych mogę otworzyć, lekko licząc, dwa razy dziennik.pl, dwa razy politico.com i może raz mapy google pod warunkiem, że szybko znajdę czego szukam i nie będę przewijał zbyt długo. Za 5 złotych. W 2009 roku.
Nie wiem, może mam wygórowane oczekiwania, ale tak trudno zaoferować, dajmy na to, nieskończoną ilość danych za 39.98 USD?
Oczywiście to co zaproponował play jest żenujące, ale przecież w przeliczeniu tych 39.98 USD za 120 PLN można mieć:
– blueconnecta z limitem 5GB
– Orange Free 6GB limitu
– iPlus 8GB limitu
tudzież (!) za 80zł Play Online z 10GB limtu.
Może jeszcze trochę nam brakuje do zagranicznych operatorów, ale przecież nigdy nie było inaczej. A oczywiste jest, że to co zaproponowali Ci w salonie jest żenujące ale a) chcą każdego naciągnąć najbardziej jak się da, b) często w salonach pracują niewykwalifikowane osoby.
1. Czy przypadkiem właścicielem tego “najmniejszego” nie jest któryś z większych?
2. j/w
3. Porównywanie z ofertą z zza morza wydaje się być mało trafione, czy przypadkiem reszta europy nie ma bardziej podobnie jak w .pl
Aniu: to co napisalas (Play Online) jest mozliwe, ale pan zaproponowal mi to mowiac “to bedzie pan sobie przekladal karty jak bedzie pan chcial skorzystac z Internetu” – mianowicie Play Online wymaga OSOBNEJ karty i jest OSOBNYM abonamentem. Czyli musialbym (jesli dobrze rozumiem) zrezygnowac z funkcji dzwonienia, aby miec plan Play Online…
wariat:
1) Nic o tym nie wiem – http://pl.wikipedia.org/wiki/P4
3) A dlaczego mam porownywac sie do krajow w ktorych tez jest zle? Ja nie przecze, ze nabralem lekkiej fobii antyeuropejskiej i uznaje teraz kierunek rozwoju Polski “na europe” za niekoniecznie optymalny.
W UK widze w Orange za 39 funtów pakiet z 1gb. Nie tak dobrze, ale i tak 10 razy lepiej :/