Ponieważ wygląda na to, że wielu internautom brak wyobraźni, są zbyt przyzwyczajeni, że “nie ich to dotyczy” i generalnie posiadają małą dozę obywatelskiej odpowiedzialności, lub małą wiedzę kim jest Roman Giertych, to pozwolę sobie temat przybliżyć (i nie, nie jestem lewakiem, nigdy nie głosowałem na żadną partię lewicową, a głosuję zawsze):
Roman Giertych jest neonazistą, faszystą, rasistą i skrajnym antysemitą. Jeśli uważasz, że przesadzam, z chęcią udowodnie każdą z tych tez. Jest wnukiem Jędrzeja Giertycha, z Obozu Wielkiej Polski i Stronnictwa Narodowego, z którego został usunięty za antysemityzm, synem Macieja Giertycha, również antysemity i nazisty, który dodatkowo wsławił się współpracą z gen. Jaruzelskim i popieraniem Stanu Wojennego.
Roman Giertych nienawidzi innych, nienawidzi ludzi o innych poglądach, przekonaniach, potrzebach, kolorze skóry. Roman Giertych, który odrodził Młodzież Wszechpolską, grupę skin-headów, którzy po dziś dzień lubią krzyknąć “Heil Hitler”, pobić osobę o innym kolorze skóry, a będąc w sejmie nazywać homoseksualistów dewiantami, których trzeba lać pałą.
Opowiadali się też za m.inn. zakazem dostępu Żydom do uczelni wyższych, forsowali Getto Ławkowe, bili uczestników wszystkich możliwych parad liberalnych, wolnościowych, tolerancji, czy pro-aborcyjnych, co jasno określa ich mentalność i metody dialogu z otaczającym ich światem.
Mówienie, że MW jest “grupą krzewiącą tradycyjne wartości”, a Radio Maryja jako “skupione wokół tradycyjnych wartości” to jakby opisać Stalina jako czlowieka, który “z przekonaniem promował swoje idee” a Hitlera jako osobnika o poglądach pro-niemieckich – nie jest to kłamstwo wobec liter, jest to kłamstwo wobec sumienia.
Roman Giertych stworzył, i to jest jego największym sukcesem, bojówkę narodowościową, organizację nieomal paramilitarną, złożoną z osób które skupia nietolerancja, nienawiść, brak szacunku do ludzi, antysemityzm, faszyzm, nazizm, nacjonalizm, powrót do państwa katolickiego, radykalne formy rozliczania się z innymi (od bicia po zabijanie), niechęć wobec Europy, oraz prawdopodobnie wszystkie inne nasze zaściankowe cechy, które kojarzą nam się z subkulturami kiboli i dresiarzy.
To on, ten pan, jest dziś Ministrem Edukacji Narodowej. I to on, ze swoich szeregów bojowek MW będzie dobierał sobie ludzi. A Wy, pytacie “Czemu nie było protestów przeciwko Łybackiej i Wiatrowi”. Zastanawiam się czy można to jeszcze podpisać pod brak wyobraźni, czy już pod głupotę. Ten człowiek to fanatyk.
Patrząc dziś na ogromną grupę inteligentnych ludzi, którzy albo z obrzydzeniem reagują na silne przejawy niechęci, albo z brakiem zrozumienia tłumaczą, że przecież “nic się nie stało”, i “o co w ogóle chodzi”, albo wręcz uznają przejaw niechęci wobec Romana za “aktywność lewicy”, gratuluję. Właśnie dowodzicie, że nie dorośliście do Europy. Że odpowiedzialność i dojrzałość obywatelska to hasła Polakom obce.
“Patrząc na to co się dzisiaj dzieje, zastanawiam się, kiedy Niemcy przestali śmiać się z Hitlera…” powiedział kiedyś Kazik Staszewski o Lepperze. Dziś Lepper jest wicepremierem. Giertych drugim. A społeczeństwo jest nadal wesołe, bo nie umie spojrzeć w przyszłość i wychowane w demokracji, nie posiada mechanizmów obronnych, nie pamięta, że jeszcze kilkanaście lat temu nie byliśmy wolnym państwm, i nie wierzy, że od kolejnego Hitlera, Łukaszenki, Putina czy Castro dzieli świat tylko głos obywateli. Lub jego brak…
No dobra, przekonałeś mnie. 🙂
Jedynym pocieszeniem (choć marnym, zważając na powagę zaistniałej sytuacji) jest, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ma Michał Seweryński.
Hmm, jak wiesz, nie jestem zwolennikiem ani Giertycha ani Mlodziezy Wszechopolskiej ale niestety, twoj emocjonalny tekst zwrownuje Ciebie z bracmi Kaczynskimi, ktorzy atakowali Tuska za dziadka w Wermachcie.
Pewnie, że zdaję sobie sprawe czym było getto ławkowe (dla przypomnienia – to sie dzialo przed wojna) i jak dzialala i dziala MW (choc moim zdaniem sa powazniejsze zagrozenia – jak np. NOP). Pewnie, ze endeckie idealy sa nie do zaakceptowania we wspolczesnym swiecie i ze karygodnym jest, aby czlowiek wyznajacy z dziada pradziada takie idealy stawal sie ministerem oswiaty.
Kolejnym problemem jest to, ze Giertych poki co nic nie zrobil (zepsul). Nie mozemy automagicznie zakladac ze wszystko co zrobi -to popsuje. Byc moze osiagnie tez cos dobrego. Przeciez powinno oceniac sie po owocach, prawda? 🙂
I jeszcze na koniec raz powtorze – mysl ze osoba z wyrokami i skrajny nacjonalista zostali wicepremierami w 38mln kraju napelnia mnie obrzydzeniem i strachem. Niestety, MY jako ta bardziej swiatla czesc powinnismy uzywac argumentow nieco innych niz ONI.
Pozdrawiam.
t
mrman: Przykro mi, ale zaczynam odrzucac ideologie “totalnego odretwienia” i “olewactwa”, ktora kaze “tym lepszym” podchodzic chlodno i z dystansem do tego co sie dzieje w panstwie. Poniewaz tworzy ona dysonans – miedzy wladza, robiaca rzeczy absolutnie skandaliczne, a spoleczenstwem, ktore w najlepszym razie zapytane powie “Nie za bardzo mi sie to podoba”. I co? A najlepiej, najbardziej trendy, jak odpowie “Nie interesuje mnie to” albo “Ja tam politykow nie lubie”. I to jest wlasciwie niemy mandat do robienia wszystkiego. Bo skoro spoleczenstwo ma w d**ie co robi wladza, to wladza ma w d**ie spoleczenstwo.
Smieszy mnie ten chlodny dystans, to “po co te listy i manifestacje, one sa niepowazne i nic nie dadza” – mowia ludzie, ktorzy chca sie mienic “roztropnymi”, a jednoczesnie kompletnie nie rozumieja, ze wlasnie manifestacje to jedyny sposob. Zapominaja, ze przeciez dwa lata temu na Majdanie to wlasnie tacy ludzie jak my, tylko nie tak zblazowani, zmienili swoje losy. To samo w Gruzji, to samo kilkanascie lat temu w Polsce.
Na poczatku wojny w Iraku, sp. Lem napisal, ze gdyby organizacje pokojowe i alterglobalisci mieli taki wplyw na media i rzady jak maja dzis, to Hitler przeszedlby po europie bez reakcji zadnego panstwa. I zaczynam miec podobne odczucia, kiedy widze moich kolegow, wrecz wstydzacych sie rozmawiac o polityce, preferujacych ignorowac temat, bo passe jest dzielic sie emocjami, a na chlodno troche glupio o tym mowic.
Mowisz, ze Giertych “nie jeszcze nie zespul”. Zatem kazdy ma prawo zostac ministrem, i poki nie stanie sie katastrofa, ludzie powinni siedziec cicho. Gdyby, dajmy na to, ministrem edukacji zostal watazka z NOP-u, albo Wamir z Bytomia albo pedofil Andrzej S., albo ktos z mafii, to tez powiedzialbys “spokojnie, nic jeszcze nie zepsul. Poczekajmy…” ??? Brak wyobrazni i takie politycznie poprawne “dawanie szansy” kazdemu, niezaleznie na co wskazuje jego zyciorys jest faktycznie zgodne z doktryna katolicka (przebaczamy itp.), ale raczej malo praktyczne.
Największe olewanie jest w momencie wyborów, gdy połowie społeczeństwa nie chce się ruszyć tyłka sprzed telelewizora i to do nich powinieneś te słowa kierować.
W Samoobronie są neopoganie ze stowarzyszenia “Niklot”. Ciekawe czy MW z Giertychem spalą ich na stosie.
Pociskanie kitu i popieranie informacji odnośnikami do Wikipedii, w której tzw. chore NPOV zabrania pisać prawdę, jest wielkim idiotyzmem.
Po ponad pół roku od wygrania wyborów, gdy PiS prowadził dziwne rozmowy koalicyjne w myśl zasady “dziel i rządź”, wolę by ministerm edukacji był herr Giertych a rolnictwa towarzysz Lepper niż żyć w niepewności, czy zaatakują nas Chiny albo USA w ramach skrzywionej doomokracji pierdolnie nas bombą atomową.
Z ciekawości, bo polityka mnei guzik obchodzi, jak udowdnisz faszyzm Giertycha?
gandalf, przeciez ty w dolinie krzemowej siedzisz, to co się pieklisz? źle mieć nie będziesz. tak samo uważa reszta bogatej inteligencji, która sra na to, co dzieje się w kraju.
Bellois => faszyzm to http://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm. Czego ci brak w postawie Giertycha aby uznać go za faszystę ?
Barbarian: “NPOV zabrania pisac prawde” to tak jakbys powiedzial “wolnosc zabrania robic co sie chce” – w sumie mozna uznac to za prawde, wolnosc nie pozwala zabijac, a NPOV pisac tego co pewnie chcialbys uznac za “prawde”. Tak sie jednak sklada, ze to co Ty uznalbys za prawde, ja uznalbym za klamstwo. Czy uwazasz, ze Twoja prawda jest lepsza?
Zapewniam Cie, ze ani Chiny ani USA nie chca nas zaatakowac (prawdopodobnie nawet niespecjalnie nas zauwazaja), zas jesli juz by chcialy, to ani Giertych ani Lepper Cie nie obronia. Argumentacja ktora podales wydaje mi sie nad wyraz pusta.
timon – to ja proszę na konkretnych przykładach, bo ja u Giertycha faszyzmu nie widzę.
Moja argumentacja jest taka: Państwo niestabilnie politycznie jest łakomym kąskiem zarówno dla Niemiec i Rosji nie traktujących nas poważnie i podpisujących za naszymi plecami dokumenty dot. rury pod Bałtykiem, organizacji terrorystycznych, bo walka o stołki raczej nie poprawia działania służb specjalnych a może pogorszyć.
Sprzyja również szpiegostwu gospodarczemu, nie jest dobra dla inwestycji kapitału zagranicznego (bądź co bądź ważniejszego dla nas niż nasz własny nędzny kapitał).
Nie wyglądamy poważnie, gdy kolejni prezydenci i premierzy liżą na klęczkach szparę prezydentowi USA w sprawie wiz i w końcu w UE możemy mieć problemy ze zdobyciem a następnie rozdzieleniem pieniędzy i w UE niezabardzo wiedzą jak traktować naszych politycznych krzykaczy.
Jak to zinterpretujesz to Twoja sprawa. nie ma natomiast żadnego znaczenia czy kłopoty będą ze strony Chin, USA, Rosji, Ruandy, Bangladeszu, Mongolii, zjednoczonych sił Pana Kleksa i Czterech Pancernych czy może sami od wewnątrz zniszczymy państwo.
Po tak długim okresie burdelu w państwie nie ma nawet znaczenia czy dziadek Tuska jest potomkiem Stalina i Hitlera, ani jak długo Miller żygał po tak ogromnej klęsce partii w wyborach. Ważne, że w końcu mamy spokój, a gdy są jakieś problemy można wynieść się z kraju lub dręczyć Trybunał Praw Człowieka.
Jeżeli moja argumentacja jest pusta, to Twoje żale wogóle nie są na miejscu.
Bellois:
“… Jesteśmy jednym z tych ruchów, które jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Solazara w Portugalii, karlizm i falanga w Hiszpanii obalają stary system masońsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i budują porządek nowy, porządek narodowy…”
Słowa Jędrzeja Giertycha, mentora MW.
Dalej? http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,62665,2524380.html – oczywiscie, po ujawnieniu sprawy, LPR ich wyrzucil, jednak jakos nie zaskoczylo mnie zachowanie tych ludzi. Nie jest to ani jedyny ani ostatni przypadek kiedy ludzie zwiazani albo z LPR albo z MW (odrodzona przez Giertycha), chwala faszyzm i Hitlera. (dalej: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,62906,2776184.html)
http://www.wszechpolacy.com/deklaracja.html
i tak dalej.
Barbarian:
a) prosilbym, zebys nie uzywal wulgarnych zwrotow, brzmia glupio w dyskusji.
b) Twierdzenie, ze “mamy spokoj” dzieki trojwladzy Giertycha, Leppera i Kaczynskiego, brzmi jak przewrotny dowcip. Twierdzenie, ze mamy teraz “stabilizacje” rowniez.
Zas twierdzenie, ze “wrog czycha” i “trzeba sie pilnowac bo wrog patrzy” jest dosc znana socjotechnika stosowana przez obozy radykalne – jak Radia Maryja, do skupiania ludzi wokol tzw. “oblezonej twierdzy” – tworzeniu wizji wszechobecnego zagrozenia, ktore zmusza do jednoczenia sie przeciw wyimaginowanemu zagrozeniu, ktore zagraza nam wszystkim. Jak rozumiem, PiS w ten sposob tlumaczy, ze “musial to zrobic”, aby obronic nas przed tymze zagrozeniem.
Troche mi to przypomina rosyjskich generalow ktorzy po dzis dzien tworza przeklamane mapy wojskowe, zeby “wrogowi utrudnic” – dzis. Kiedy istnieje maps.google.com… 😉
To ja podam odnośnik do wywiadu udzielonego “Dziennikowi”, gdzie Giertych mówi m.in.:
, ale stwierdza również, że nie chce, aby wpływ na kształcenie dzieci miał zideologizowany aparat urzędniczy – a powinni go mieć rodzice.
Jeszcze “O wolność słowa” z witryny wszechpolacy.pl.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego podpierasz się Jędrzejem i Maciejem Giertychami, niczym dziadkiem z Wehrmachtu. Równie dobrze ja mogę pisać o Józefie Dżugaszwilim (pseudo “Stalin), ideowym patronie SLD. Skoro Giertych “nienawidzi innych, nienawidzi ludzi o innych poglądach, potrzebach, przekonaniach, kolorze skóry”, to chyba istnieje do tego jakaś dokumentacja? Na razie tzw. “mowę nienawiści” owszem, widać, ale w tym wpisie.
I jeszcze cytat z deklaracji ideowej MW: jedną z podstawowych zasad jest “Oparcie gospodarki Polski na powszechnej własności prywatnej” – to odnośnie oskarżeń o narodowy socjalizm, tj. nazizm.
I jeszcze odnośnie drugiego odnośnika z gazeta.pl – podałeś źródło skrajnie tendencyjne, które lubuje się w przeróżnych manipulacjach. Tu nie podało, że łysy pan wykrzykujący nieprawomyślne hasła jest członkiem MW.
Poza tym: nawet, jeśli MW domaga się delegalizacji “pedałów”, to “pedały” symetrycznie domagają się delegalizacji MW, z tych samych faszystowskich powodów. Dlaczego czepiać się tylko jednej grupy?
IMHO lekka przesada – powołanie Giertycha to kpina i śmiech, jego poglądy są raczej dziwaczne (ale nazizm?…) ale ogólnie bez przesady. Nb. pamiętam jak kilka lat temu to samo stanowisko zajął niejaki Wiatr – wówczas też mówiłem, że to skandal, troszkę się pewnie obawiałem – i wszystko skończyło się dobrze.
Nawet jeśli jest tak barwnie jak to opisujesz. Sadzisz, że ludzie powinni wyjść na ulice skandować i protestować?
G i L sami się utopią, jednak nas to będzie boleć.
Nie uważam aby G, był przemyślanym i poukładanym politykiem. Jednak jest tam i będzie. Nikt mu tego nie zabroni.
Z tych 2-óch wybieram L, gdyż przeszedł chłop metamorfoze jak nikt inny.
Krzysztof: Sprobuje odpowiedziec po kolei:
1) Slowa Giertycha sa takie, poniewaz wie, ze nie ma spolecznego przyzwolenia na swoje skrajne poglady. Gdyby sondaze wskazywaly, ze np. 50% popiera nazizm albo faszyzm albo rasizm albo antysemityzm, jestem absolutnie pewien, ze bylby on pierwszy do szczerego i otwartego mowienia o swoich nienawisciach.
2) “Tolerancja jak najbardziej, szacunek dla człowieka jak najbardziej, bez względu na to, co myśli i jak się zachowuje.”
Czyzby? Ale juz statkowi Langenort nie wolno wplynac do Polski, chocby mialy z jego uslug korzystac wylacznie ateistki, ateistyczne dzieci tez maja sie uczyc religii, a spoleczenstwo, takze to ateistyczne, ma byc wychowywane w tradycji “naszych ojcow” Katolikow. Pisemka erotyczne powinny byc zakazane, wiec nie mogliby ich kupic takze ateisci itp.
Naiwnoscia albo obluda jest wierzenie, ze ten Pan naprawde tak uwaza, a jesli ktos ma kontakt ze wspolczesnymi subkulturami mlodziezowymi to jeden rzut oka na przedstawicieli MW, ktorych, przypominam, odtwarzal Giertych, powinien podpowiedziec jakie sa ich poglady na tolerancje i szacunek oraz jak zapatruja sie na uzycie przemocy i nienawisc.
3) Podpieranie sie Jedrzejem i Maciejem nie ma zadnego porownania z “dziadkiem Tuska”. Po pierwsze dlatego, ze “dziadek Tuska” ztcw. zostal do Wermachtu wcielony, i z niego uciekl (w Hitler Jugen byl tez Benedykt XVI a chyba nikt go za to nie wini), a cala rodzina byla raczej “przecietnie” gorliwa. Zas rodzina Giertycha od pokolen jest rodzina o pogladach silnie nacjonalistycznych, szowinistycznych, narodowosciowych. Znajomosc tego modelu pozwala zauwazyc, ze oznacza on silna pozycje rodziny, oraz ekstremalnie silny wplyw rodzicow na dzieci, ktore sa wychowywane w absolutnym posluszenstwie wobec ojca. Trudno mi wyobrazic sobie, aby w tej rodzinie syn mogl miec swoje wlasne, inne od ojcowskich, poglady. Trudno mi sobie wyobrazic, aby obaj, dziadek i ojciec, bedac ludzmi niesamowicie przesiaknietymi cechami, ktore mnie u ludzi brzydza, ziejacymi nietolerancja, nie wpajali tych zasad swoim dzieciom, i trudno mi uwierzyc, aby Roman Giertych nie zgadzal sie z ktorymkolwiek z dzialan swojego ojca lub dziadka.
4) Dokumentacja najdoskonalsza sa czyny. Nie wiem czy miales okazje obserwowac “manifestacje Mlodziezy Wszechpolskiej” kiedykolwiek, najlepiej w ramach kontr-manifestacji. Jesli tak, to jestem ciekaw Twojej opinii na temat tej przemilej grupki lysych chlopcow o zacietych twarzach, rzucajacych kamieniami, z wzrokiem gotowym zabic, bo Ci po drugiej stronie sa inni, inni niz ja, inni niz ja chce zeby oni byli. Wroce do zrodel. Ta grupke, 17 lat temu zakladal Roman Giertych, i ponownie – za oblude lub naiwnosc musialbym przyjac wierzenie, ze on sie od takich postaw odcina szczerze, a nie pod publike.
Jesli w moim poscie znajdujesz mowe nienawisci, to znaczy, ze nie rozumiesz terminu. W moim poscie postawilem jedynie jasne tezy, co do przekonan i koneksji idelologicznych Giertycha. W moim przekonaniu (i cywilizacji zachodniej) te konseksje sa nie tylko pejoratywne, ale rowniez zakazane prawnie. Jednak nie podjalem sie ich oceny. Nie napisalem, ze Giertycha trzeba lac pala, nie obrazalem go, nie zwyzywalem. Napisalem tylko, ze jest radykalnym fanatykiem religijnym o pogladach nazistowskich, nietolerancyjnym antysemita i rasista. To nie jest mowa nienawisci, to po prostu brak politycznej poprawnosci, ktorej w sytuacji, kiedy ta osoba sprawuje opieke nad edukacja polakow, po prostu musze sie pozbyc.
5) Juz samo okreslenie “pedaly” jest w jezyku polskim pejoratywne, bede wdzieczny za nieuzywanie go tak dlugo, jak nie osiagniemy zgody, ze homoseksualizm jest “zlem”. A nie sadze abysmy osiagneli.
Mylisz sie rowniez, ze obie grupy rzadaja delegalizacji z takich samych powodow.
MW chce uznac potrzeby wewnetrzne grupy ludzi za chorobe i wynaturzenie. Grupy doroslych ludzi, ktorzy sa ze swoimi potrzebami szczesliwi i realizuja sie w tym szczesciu nie potrzebujac nikomu nic narzucac. (tu uwaga, nie mowimy tu o promocji homoseksualizmu poza dopuszczeniem tego jako wiedzy o swiecie)
Natomiast z tego co wiem, grupy zadajace delegalizacji MW (w tym i ja), kieruja sie prawem polskim i europejskim zabraniajacym promocji postaw nietolerancyjnych, faszyzmu, nazizmu, rasizmu i antysemityzmu. Tym zas MW ponad wszelka watpliwosc sie zajmuje, jesli nie oficjalnie, jako partia, to przynajmniej oddolnie, jako inicjatywy jej czlonkow o wymienionych wyzej, silnie eksponowanych, pogladach.
Jesli te roznie to za malo, to doloze roznice miedzy zadaniami homoseksualistow, ktorzy w skrajnych wydaniach zadaja publicznej akceptacji, mozliwosci nauczania o sobie w szkolach i dostepu do mediow, a obozem narodowym, ktory w skrajnych przypadkach zada wydalenia z polski “innych”, palowania “innych”, a z oddolnej inicjatywy czasem rzuci w kogos kamieniem albo jakiegos studenta o ciemnej skorze skopie na smierc.
Z jednymi wyobrazam sobie dialog, chocbym nie wiem jak sie z nimi nie zgadzal, z drugimi nie za bardzo.
Nerf: Nie piernicz, proszę. Gdzie SLD się odwołuje do Stalina? Bo MW do swoich zbrodniczych protoplastów sprzed II WŚ odwołuje się na każdym kroku…
Ad. 1
Może i tak, ale to wszystko domysły i przypuszczenia.
Ad. 2
Jeśli chodzi o statek Langenort, to dla kogoś uważającego aborcję za morderstwo może być normalne przeciwdziałanie jej. Przy (słusznym) założeniu, że dzieci są własnością rodziców, blokada statku byłaby oczywiście niedopuszczalna. Zdecydowana większość Polaków (w tym środowiska aborcjonistyczne) wyznaje natomiast pogląd, że dzieci są własnością państwa, a wtedy ich ochrona jest uzasadniona. Atak na Langenort nie jest przejawem większego faszyzmu niż wsadzanie do więzień rodziców mordujących i gwałcących swoje dzieci, a przeciw temu się raczej nie protestuje. Czy zgodzisz się, że rodzicowi nie można zakazać zgwałcenia i zamordowania własnego dziecka (moim zdaniem nie można)?
Nie wiem, skąd wziąłeś przekonanie, że zdaniem MW religii powinni być nauczani w szkole także ateiści, zwłaszcza w kontekście “Rodzice wiedzą najlepiej, co jest dobre dla ich dzieci”.
Ad. 3
Znów domysły i spekulacje.
Ad. 4
Nie miałem okazji obserwować manifestacji, ale znów nie wiem, czy nie masz na myśli podejrzanych typów nie z MW, którzy podczepili się pod ich manifestację.
Co do “mowy nienawiści”, to _w zasadzie_ masz rację.
Ad. 5
Określenia “pedały” użyłem jako nieswojego, zainspirowany artykułem z gazeta.pl ;). Chciałbym tylko zauważyć, że w języku polskim nie ma neutralnego określenia na to zjawisko (słowo “homoseksualizm” też dokonuje wartościowania).
Nie wiem, co masz na myśli pisząc, że “MW chce uznać potrzeby wewnętrzne grupy ludzi za chorobę i wynaturzenie”. Czy to oznacza, że chce zakazać tego prawnie, czy co? Nie wiem też, na jakiej podstawie opierasz stwierdzenia, że obóz narodowy (czyli chyba MW, bo o niej przecież jest mowa, a nie o całości) żąda wydalenia innych z Polski i morduje obcokrajowców. Są na to jakieś wyroki sądowe dla członków MW, inicjatywy ustawodawcze, dokumenty programowe?
Generalnie sprawa wygląda tak: można wyznawać światopogląd postępowy lub konserwatywny. Światopogląd postępowy jest oparty na takim hedonistycznym zamyśle, że człowiek w zasadzie żyje nie wiadomo po co, więc powinien ćpać endorfiny, póki się da. Zgodnie z nim homoseksualizm oczywiście nie jest niczym złym, bo umożliwia ludziom uzyskiwanie przyjemności w oparciu o miłość i bez krzywdzenia innych. Nie ma więc znaczenia, czy ta miłość odbywa się z mężczyzną, kobietą, czy jeszcze kimś (czymś?) innym. Zgodnie z nim propaganda antypostępowa jest zła, bo utrudnia ludziom dążenie do szczęścia i ogólnie czepia się za coś, co niczym złym wg tego światopoglądu nie jest.
Światopogląd konserwatywny natomiast mówi, że człowiek nie żyje tylko dla zaspokajania własnych przyjemności, ale przede wszystkim po to, żeby przekazać część siebie następnym pokoleniom i innym ludziom, i zgodnie z nim homoseksualizm oczywiście jest czymś złym, bo jest oparty na egoizmie (związek jest po to, żebym ja i partner czerpał z tego przyjemność) i nie prowadzi do prokreacji. Propaganda tolerancjonistyczna zgodnie z nim także jest zła, zwłaszcza jeśli ktoś rozumuje kategoriami społeczeństwa.
Ludzie mają oczywiście prawo zarówno do wyznawania światopoglądu zgodnego ze swoim sumieniem, jak i do zwalczania, środkami pokojowymi, światopoglądu przeciwnego. To oznacza, że zarówno obóz konserwatywny ma prawo nazywać homoseksualistów zboczeńcami itd. i nie podawać im ręki, jak i obóz postępowy ma prawo nazywać konserwatystów oszołomami i nie podawać im ręki. Problem jest w tym, że obie strony uznają swój światopogląd za jedynie słuszny i chcą wykorzystywać aparat przemocy leżący w rękach państwa do załatwiania swoich spraw ideologicznych. Konserwatyści zdają sobie sprawę z tego, że istnieją państwowe szkoły i państwowa telewizja i chcą promować w nich postawy im bliskie, a postępowcy robią to samo. W dodatku i jedni, i drudzy chcą delegalizacji organizacji opozycyjnych: postępowcy, bo uważają, że każdy człowiek powinien kierować się ich hedonistycznym poglądem na tolerancję, a MW dlatego, że uważa za słuszny pogląd narodowo-konserwatywny. (Nie piszmy o tym, że MW jest gorsza, bo ktoś kiedyś rzucił cegłą, bo albo to zrobił człowiek z MW i ma wyrok, albo nie. Zresztą na zachodzie Europy zdarzał się już np. przypadek zdewastowania kościoła przez homoseksualistów, i o czym ma to świadczyć?). Ja naprawdę nie widzę asymetrii: obydwie grupy chcą wykorzystywać aparat przemocy państwa do narzucania innym swojej ideologii, i jeśli przeciw czemuś należy protestować, to przeciw posiadaniu przez państwo takich narzędzi (co poniekąd zrobił Giertych w udzielonym wywiadzie). Na zachodzie Europy takie przykłady postępowego faszyzmu już miały miejsce (przykład choćby szwedzkiego pastora, który był ciągany po sądach, a uniewinniony dopiero przez Sąd Najwyższy za to, że w kazaniu nazwał homoseksualistów dewiantami). W Polsce jeszcze nie, ale członkowstwo w UE dobrze ku temu rokuje.
Timon: W wikipedii jest wiele błędów, szczególnie „Powstało wiele definicji faszyzmu.” Jest tylko jedna definicja faszyzmu. Co prawda, środowiska postępowe porobiły swoje definicje faszyzmu, które są nieprawdziwe.
Odwoływanie się do narodu nie jest faszyzmem.
Faszyzm — państwo najważniejsze, państwo tworzy naród
Nacjonalizm – naród najważniejszy, naród tworzy państwo
Jak dla mnie różnica dość spora, jeżeli by jeszcze porównać ONR-ABC z Mussolinim, ale dla niektórych nacjonalizm = faszyzm = szowninizm. 😉
Narodowiec nie jest zawsze szowninistą, weźmy na przykład Stanisława Piaseckiego.
Krzysztof:
1) Ceniac ludzka inteligencje, uwazam za jedna z jej najpiekniejszych cech umiejetnosc przewidywania zachowan na podstawie doswiadczen. Jesli ktos zaklada MW, ktorego przedstawiciele maluja swastyki, krzycza Heil Hitler, chca lac palami homoseksualistow oraz wspoluczestnicza w dzialaniach tak pieknych inicjatyw jak Ksiadz Jankowski, Radio Maryja czy ksiegarnia Antyk, to odmawianie sobie prawa do podejrzewania go o pewne wyraziste i jasno okreslone poglady wydaje mi sie wynikac z checi unikniecia odpowiedzialnosci za wnioski jakie to nasuwa.
2) “Jeśli chodzi o statek Langenort, to dla kogoś uważającego aborcję za morderstwo może być normalne przeciwdziałanie jej.”
Problem pojawia sie, kiedy ja uznam za morderstwo masturbacje. Czy wowczas mam prawo Twoim zdaniem jej przeciwdzialac? Ot, rzucajac kamieniami w osoby masturbujace sie?
3) Znowu, jak w punkcie pierwszym. Ludzkosc mialaby znacznie krotsza historie gdyby nie korzystala z myslenia. Taka linia obrony “to, ze zalozyl MW nic nie znaczy, moze ma golebie serce?” doprowadzona do absurdu zabrania karac ludzi, bo przeciez to, ze cos kiedys zrobil, nie oznacza, ze jest chory psychicznie, albo moralnie zdeformowany, i skoro teraz, na sali sadowej, nie mowi, ze zaraz kogos zamorduje, to nie mozna uznawac, ze stanowi zagrozenie. Moze teke ministra mu?
4) Ah, no tak, a Starowke zdemolowali idioci a nie kibice, idioci ktorzy podczepili sie pod kibicow, gwalcily podejrzane typy, a nie armia radziecka i tak dalej.
5) Z tego co wiem, tak patrzac na ich wypowiedzi, mam prawo przypuszczac, (eksperyment myslowy), ze gdyby dostali cala wladze, pragneliby usuniecia homoseksualistow z Polski i uznania tego jako choroby, ktora nalezy leczyc (o tym mowia).
To, ze MW rzuca kamieniami i leje obcokrajowcow to akurat wynik obserwacji, kamieniami obrzucali parady, a lali w 3miescie znajomych. I oczywiscie, mozna probowac udowodnic, ze to “podejrzane typy”, ktore z krystalicznie czysta MW, ktora bronii idei pokoju i tolerancji, nie ma nic wspolnego, ale jakos glupio to brzmi…
Twoje definicje swiatopogladowe wydaja mi sie absolutnie niepelne, oraz nietrafione. Swiat nie dzieli sie na hedonistow i altruistow. Naprawde.
To zas, ze jak piszesz “nie widzisz asymetrii” przeraza mnie. Zastanawiam sie, co musialoby sie stac abys ja zauwazyl. Zaczynam, (znow bazujac na slowach Kazika) przypuszczac, ze Hitlera dochodzacego do wladzy w miejscu MW rowniez uznalbys za “symetryczna strone”.
Sprobuje jednak ponownie zarysowac asymerie. Nazywam to inwazyjnoscia. Homoseksualisci sa z natury nieinwazyjni. Ich celem, samym w sobie, jest zycie tak jak im sie podoba, i nic od Ciebie, mnie, czy kogokolwiek innego nie potrzebuja poza swietym spokojem, aby swoje cele osiagnac.
MW, jak kazda grupe o przekonaniach prymitywnych, cechuje niechec do innych, do obcych ludzi i zachowan. Ich celem, mowiac najlagodniej jak potrafie, jest zmienanie innych, ich potrzeb, zachowan, i dostosowywanie ich do swoich wlasnych. Homoseksualisci, Lewacy, Zieloni ani Demokraci.pl nie chca, zeby MW zostalo homoseksualistami, lewakami, zielonymi albo demokratami. MW chce, zeby wszyscy zaczeli wyznawac ich wizje i do niej sie stosowac. Sa zaborczy. Co wiecej, mam prawo przypuszczac, ze w ich arsenale przekonywania lezy uzycie sily. To zas sprawia, ze nie sa partnerami do dyskusji, bo trudno dyskutuje sie z czlowiekiem, ktory jak straci argumenty to Ci j**nie.
To szalenie powazny dysonans. Roznica jest taka, jak miedzy mna zadajacym, zebys nie wchodzil do mojego domu, a Toba zadajacym, zebym Cie wpuscil, i pozwolil poustawiac wszystko tak jak Ci sie podoba.
Nazywanie ludzi dewiantami i zboczencami jest obrazliwe. Nie widze faszyzmu w tym, ze pozwali tego pastora. Natomiast jestem absolutnie pewien, ze w momencie kiedy MW przestaloby starac sie zmienic innych, homoseksualisci zapomnieliby, ze MW istnieje.
Fear: nacjonalizm jest czescia faszyzmu.
Marcoos: ok. Na szczęście jest jeszcze Che Guevara, komunistyczny morderca, który zapewne jest nadal idolem wielu grup lewaków, które też należałoby wobec tego zdelegalizować :).
Gandalf:
Ad. 1,3
Można oczywiście korzystać z przypuszczeń, ale napisałeś, że jesteś w stanie udowodnić to, że Giertych jest faszystą, nazistą i czym tam jeszcze. Na razie ten dowód jest taki, jak Busha przed inwazją na Irak: oni mają broń; my to wiemy, bo oni są źli, więc na pewno mają BMR i będą wspierać Al-Kaidę. Możesz oczywiście opierać się na domysłach i przewidywaniach, ale delegalizacja organizacji na tej podstawie, że wydaje Ci się, że może w przyszłości złamać prawo, jest zwykłym bandytyzmem.
Ad. 2
Nie masz takiego prawa, tak samo jak nie masz prawa zakazywać aborcji. Ale jeśli popierasz pogląd, że dzieci są własnością kolektywu, a nie rodziców, to nie miej pretensji, że do takich sytuacji będzie dochodziło.
Ad. 4
Rozumiem, że starówkę zdemolowali kibice i wobec tego wszystkich kibiców należy zamknąć do więzień, a mecze piłkarskie zdelegalizować?
Gwałciły nie „podejrzane typy”, tylko członkowie armii radzieckiej. To wiemy. Czy masz dowody na to, że mordowali członkowie MW, a nie podejrzane typy?
Ad. 5
Niektóre środowiska postępowe (przypuszczam, że większość) uznają tzw. homofobię za chorobę i mam prawo przypuszczać, że gdyby dostali całą władzę, zaczęliby leczyć „homofobów” lub starali się ich pozbyć z Polski. W Holandii już teraz robi się przed przyznaniem obywatelstwa test na tolerancję. Czy zgadzasz się wobec tego na delegalizację organizacji homoseksualistów?
Piszesz, że MW lała w Trójmieście Twoich znajomych, po czym zaraz stwierdzasz, że mogę próbować udowodnić, że to nie oni. Więc jak to jest: lała MW i o tym wiesz, czy lali „jacyś skini, więc pewnie MW”?
Trochę źle zarysowałem podział światopoglądowy: konserwatyzm w zasadzie nie zakłada altruizmu, tylko działanie we własnym interesie (który oznacza np. zapewnienie pomyślności dzieciom), a postępowcy generalnie chcą zapewnić możliwość ćpania endorfin wszystkim, nie tylko sobie. Ale nie o egoizm i altruizm tu chodzi.
To, co piszesz o nieinwazyjności, jest generalnie wolnościowe i zgodziłbym się z tym gdyby nie to, że nie jest to prawda. Homoseksualiści (a konkretnie ich część) są inwazyjni i pragną narzucać innym swoje poglądy i swoją wizję światopoglądową choćby poprzez państwową indoktrynację i karanie osób o poglądach odmiennych. Przykłady pierwsze z brzegu: akcja propagandowa „wszyscy różni, wszyscy równi” (?!) Unii Europejskiej, ulotka (obrzydliwa, ostrzegam) rozdawana w jednym z krakowskich liceów. Nie wspominam już o tym, że gdzieś w Niemczech władza zagwarantowała homoseksualistom tańsze mieszkania (co oznacza, że pozostali ludzie będą musieli za nie zapłacić). Środowiska postępowe również postulują korzystanie z siły do narzucania innym swoich poglądów – jest nim każdy przypadek stosowania państwa do celów propagandowych i do zamykania ust swoim przeciwnikom (przykład przepisów zakazujących głosić poglądy nietolerancyjne, które zdajesz się pochwalać).
Wspomniany pastor został pozwany nie za obrazę, tylko na mocy przepisów zakazujących „mowy nienawiści” lub czegoś podobnego (nie wiem, czy nie z urzędu). Nazywanie kogoś dewiantem nie jest obrazą, tylko zdaniem prawdziwym lub fałszywym w zależności od wyznawanego światopoglądu (co pokazałem wcześniej). Jeśli chcesz karać ludzi za takie stwierdzenia, to chcesz wykorzystywać aparat przemocy państwa do zmuszenia innych do wyznawania takiego systemu wartości, jak Twój. Uprawiasz zatem tę samą nietolerancję i faszyzm, co nielubiana przez Ciebie MW. Moje gratulacje.
Nerf: i oczywiście SLD ma Che Guevarę na sztandarach, tak?
Ale nawet ci, którzy noszą podobiznę tego pana na koszulkach, nie wbiajają ludziom noży w plecy, tak jak wspaniali narodowcy. http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2006051802
Nerf: Przykro mi, ale caly czas uzywasz falszywych argumentow, stawiajac na rowni chec uzycia prawa do zmuszenia kogos do czegos, z checia uzycia prawa do zabronienia komus szkodzenia innym. To NIE jest to samo.
Podane przez Ciebie przyklady “inwazyjnosci” srodowisk homoseksualnych, jak samo pewnie wiesz, sa skrajne. 99% Homoseksualistow w Polsce chce, zeby swiat sie od nich odczepil i dal im spokoj. 99% MW jak pewnie wiesz, chce zeby homoseksualisci sie zmienili, chce ich wydalic z Polski, itp.
Nazwanie kogos dewiantem JEST pejoratywne, tak samo jak nazwanie kogos debilem, albo smieciem. I nie przeszkadza to, ze okreslenie moze byc falszywe lub prawdziwe.
Proba podsumowania “Postepowcow” (sama nazwa jest smieszna – swiat posiada jasno okreslony kierunek biegu czasu, do przodu. Czlowiek zyje w ramach tego. Porusza sie do przodu, zmienia z biegiem czasu, to co nazwamy postepem, jest naturalnym zachowaniem wszystkiego co zyje) w sposob jaki to zrobiles jest tendencyjna. W moim rozumieniu, jest to grupa ludzi, ktorzy akceptuja fakt, ze swiat sie zmienia, i jesli im sie to nie podoba, to ich problem, a nie swiata.
Zas tzw. “konserwatysci” to dla mnie grupa ludzi, ktorzy rzeczywistosci nie akceptuja, jej zmian rowniez, i daja sobie moralne prawo do okreslania co powinni robic inni, i jak zyc, dopasowujac wszystkich do swoich idealow.
Co do Giertycha, to oczywiscie zawsze sa domysly. Domyslem jest zakladanie, ze za Samoobrona stoi sztab specjalistow, mozna rowniez zakladac, ze poki nikt do kamery nie powie “To ja”, to trzeba uznawac, ze jakims cudem banda kretynow stworzyla najbogatsza partie w sejmie, a tempy chlop nagle sam nauczyl sie calego aparatu socjotechnicznego. Caly czas jednak bede zakladal, ze walka z faktami uraga inteligencji ludzkiej.
Z Twoich slow wynika, ze, aby uznac, ze mam racje, jedyna metoda jest przyprowadzic Ci Giertycha pod nos i zeby powiedzial “Tak, jestem faszysta”. To niestety, obawiam sie, nie jest mozliwe.
Gandalf: piszesz, że dopuszczalne jest zastosowanie prawa do zabronienia komuś szkodzenia innym nie precyzując, co rozumiesz przez to szkodzenie. Dla mnie prawo powinno zakazywać jedynie stosowania przemocy przeciwko innym, a dopuszczać działania pokojowe – a takim niewątpliwie jest propaganda MW. Nie można zakazywać mówienia niektórych rzeczy, bo nie podoba się to pewnej grupie osób – jest to cenzura i oczywiste ograniczenie wolności. Nie istnieje prawo do dobrego imienia.
Nazwanie kogoś dewiantem nie jest tym samym, co nazwanie kogoś śmieciem lub debilem – to pierwsze pojęcie można dość łatwo zdefiniować, natomiast „śmiecia” lub „debila” już nie. Ma to pewien wydźwięk pejoratywny na podobnej zasadzie, jak ma go słowo „ekstremista” – choć samo ono pejoratywne nie jest.
Podany przeze mnie przykład ulotki jest skrajny, przykład mieszkań w Niemczech w sumie też, ale już rządowe akcje propagandowe nie są niczym wyjątkowym. Znów nie wiem, na jakiej podstawie sądzisz, że MW chce wydalić homoseksualistów z Polski. Przypuszczam, że jest raczej przeciwnie – gdyby wszystkich ich wyeksmitować na Madagaskar, wszechpolacy zaczęliby się nudzić, tak jak legioniści zaczęliby się nudzić po wyeksmitowaniu kibiców Polonii. MW oczywiście chce, aby ludzie się zmienili, ale z tego absolutnie nic nie wynika. Użytkownicy Firefoksa i GNU/Linuksa też chcą zmieniać świat, postępowcy również, ale to nie stanowi podstawy do oskarżania ich o faszyzm. Dla mnie sprawą kluczową jest to, czy MW stosuje przemoc do narzucania innym swoich poglądów – jeśli tego nie robi, to nie ma powodów do delegalizacji, chyba że w myśl zasady „demokracja i wolność słowa – oczywiście tak, ale tylko dla poglądów słusznych (tzn. naszych)”. Na razie nie zetknąłem się z dowodami, że MW chce stosować przemoc wobec homoseksualistów (wyłączając może indoktrynację w państwowej oświacie i mediach, ale to nie tylko oni chcą robić). Natomiast wielu postępowców chce stosować przemoc wobec środowisk konserwatywnych, choćby postulując cenzurę niektórych poglądów i wypowiedzi – i wcale nie są to przypadki skrajne, tylko tendencja obecna na zachodzie Europy.
Poza tym nie wiem, co MW robi złego tym 99% homoseksualistom, którzy chcą, żeby pozostawiono ich w spokoju. Znów zacytuję Giertycha (piątkowy „Dziennik”): „Każdy mężczyzna ma prawo robić, co chce”.
Moja próba opisania postępowców (i cieszy mnie to, że nie podoba Ci się ta nazwa, bo chyba to oni sami ją wymyślili :)) zapewne jest tendencyjna, bo i nie lubię ich. Nie wiem jednak, co oni tak naprawdę sobie myślą (a postępowcy raczej nie określają aksjomatów, z których wywodzą swoje poglądy), i mogę jedynie o tym spekulować – a wydaje mi się, że mój opis bardzo dobrze tłumaczy ich poglądy i sposób myślenia. Natomiast Twój opis konserwatystów w zasadzie pokrywa się z moją definicją lewaków – więc zapewne zgadzamy się co do wartości, ale nie co do definicji i opisu rzeczywistości :).
Wkleję jeszcze fragment artykułu z „Naszego Dziennika” (cytowany przez „Najwyższy Czas!”), który pokazuje, jak działa głuchy telefon. Rzecz dzieje się w Niemczech:
Co nie przeszkadza polskim mediom cytować później zachodnie gazety celem poparcia swoich tez…
Deminizujesz Gietycha. My uważamy, że Giertych jest za mało radykalny. Giertych to lewak i liberał, podobnie Radio Maryja.
Mrman, piszesz śmieszne rzeczy, nazywając Giertych skrajnym nacjonalistą. Jest to jednak w propagandzie jedna z typowych sztuczek socjotechnicznych. Polega ona na tym, że epitet ten dodaje się każdemu nacjonaliście, co ma z góry z każdego z nich zrobić radykała (waidomo, że wyborcy nie lubią skrajności). Zresztą już sam fakt, że za większe zagrożenie uznałeś NOP, najlepiej świadczy, że używasz epitetów zupełnie bez sensu, na zasadzie automatycznych reakcji.
My, Ochotnicze Brygady Rycerzy Krzyżowych, jesteśmy właśnie tą organizacją, która doprowadziła do bankructwa moralnego SLD (przez ośmieszenie jej ideologii) i tym samym rozpoczęła niszczenie mafijnego “demokratycznego” ładu w Polsce. A to dopiero początek. Od LPR bliższy jest nam NOP, ale on także znajduje się na lewo od nas. Jeśli więc macie do kogoś pretensję, że “demokracja” się kończy, to powinniście mieć ją do nas przede wszystkim.
Jeśli się ma jakieś “anse” wobec osób o innym kolorze skóry, to jeszcze nie świadczy – wbrew temu, co twierdzą lewacy – że się jest rasistą. Rasizm – przypominam – polega na podziale ras na wyższe i niższe. Od biedy można też mówić o rasizmie, gdy ktoś przypisuje utożsamia rasę z kulturą, tj. przypisuje rasie zbyt dużą rolę.
Żeby myśleć po lewicowemu, nie trzeba głosować na partie lewicowe (zwłaszcza, jeśli się b. Unii Wolności za taką partię nie uważa).
Jeśli Giertych z powodu swoich korzeni jest nazistą, to “demokrata” Michnik jest stalinowcem z tego samego powodu – tym bardziej, że cały czas “krył” swojego braciszka, zbrodniarza stalinowskiego.
Określenie Giertycha jako nazisty na podstawie cytatu z jego dziadka jest mało inteligentną manipulacją, polegającą na wyjęciu z kontekstu. Zestawienie niemających ze sobą nic wspólnego (poza brakiem demoliberalizmu) reżimów Salazara i Hitlera świadczy najlepiej, że Jędrzejowi Giertychowi nie chodziło o identyfikowanie się z nazizmem, tylko o wymienienie tych ruchów politycznych w Europie, które odwoływały się do etniczności.
1) Nacjonalizm jest skrajnością sam w sobie.
2) Zdanie o kolorach skory nic mi nie mowi. Jesli mowisz o kims “brudas” albo “czarnuch” w mowie potocznej, poniewaz jest innego koloru skory, albo “zydek”, poniewaz wierzy w inna wiare, to tak, dyskryminujesz ich i stawiasz siebie “powyzej”
3) Podzial na “lewice” i “prawice” w Polsce jest daleko zaburzony, dlatego wole mowic o podziale na swiatopoglad konserwatywny i liberalny oraz gospodarke socjalna i liberalna.
4) Giertych jest nazista wedle definicji (http://pl.wikipedia.org/wiki/Nazizm). Jest zarowno rasista, jak i przeciwnikiem demokracji na rzecz kultu jednostki, wodza oraz promuje panstwo socjalne.
5) Jak juz dowodzilem wczesniej nie jest prawdziwym porownywanie sytuacji rodziennej skrajnie konserwatywnych rodzin, w ktorych patriarchat i kult ojca sa piekielnie silne, a dzieci, zwlaszcza synowie, znajduja sie pod ogromnymi wplywami rodzicow, z rodzinami liberalnymi gdzie mamy chocby takie przypadki jak Michnik wlasnie czy tez corka Urbana, ktora jest znana dzialaczka Solidarnosci.
6) Dlatego tez, choc “inteligentna manipulacja” brzmi dumnie, to niestety nie o to tu chodzilo.
7) Do etnicznosci odwoluja sie tez takie ruchy jak Wikingowie, Polanie i Tybetanscy mnisi. Jesli ktos odwoluje sie do ugrupowan promujacych przemoc, nietolerancje i nienawisc, to trudno mi uznac to za przypadek.
8) Rozumiem, ze ta wypowiedz, np. tutaj w komentarzach: http://www.chomiks.com/episode.php?id=223 to tez Wasza? 🙂 Organiczna nienawisc jest choroba, to mozna leczyc. Naprawde.
(btw. zawsze mnie to kusilo, jak nacjonalistyczny, skrajny, katolik, gotowy walczyc i zabijac, zapatruje sie na “Nadstaw drugi policzek” Jezusa Chrustusa? :)) )
1) To jest pogląd tych, którzy są chorzy z nienawiści do nacjonalistów, a nie żaden obiektywny fakt. Jeszcze się przekonacie, że będziecie dzielić nacjonalistów na “złych” (takich, jak my) i “dobrych”(ustępliwych lub sprzedajnych). Jeśli tego nie widzicie i nie zakładacie o w ogóle, że mogą być wśród nacjonalistów mniej i bardziej skrajni, to jest to tylko wynik Waszego zaślepienia nienawiścią.
Jeśli nacjonalizm jest skrajnością samą w sobie, to po co dodawać przymiotnik “skrajny”? To tak, jakby mówić o “piaszczystym piasku” albo “mlecznym mleku”.
2) Używanie wobec kogoś jakichkolwiek wyzwisk niekoniecznie świadczy o stawianiu się powyżej kogoś (a na pewno niekoniecznie z powodów związanych z tym wyzwiskiem). Może również świadczyć o chęci wyrządzenia komuś złośliwości itp. A jeśli już, to najbardziej celują w takich zachowaniach żydzi i powinieneś mieć do nich pretensję, bo nazywają wszystkich innych, także w oficjalnych wypowiedziach “gojami”, czyli “bydłem. Jeśli ktoś wyzywa żydów, to jest to tylko riposta.
Poza tym – czy tych określeń używa sam Giertych?
4) Jedno swoje założenie wspierasz drugim. W ten sposób można tworzyć całe rozbudowane teorie bez żadnego związku z rzeczywistością. “Demokracja” taka, jak dzisiaj, jest wynalazkiem XVIII w. Nie było jej nigdy i nigdzie przedtem. Natomiast wyzwiska, biorące za cel jakąkolwiek cechę fizyczną i kulturową innej grupy ludności, były na porządku dziennym. I będą, chyba, że się będzie zastępować normalność polityczną poprawnością. Stąd wniosek, że wszędzie był nazizm. Może w takim razie nazizm nie jest taki zły?
Czy kogokolwiek obchodzi, jakich wyzwisk używają wobec Polaków Cyganie, Wietnamczycy, Turcy? Każdy myśli: a niech sobie gadają, to ich sprawa. I tak powinno być, ale dla wszystkich, a nie tylko dla “mniejszości”.
W starożytnym cesarskim Rzymie były i ustawy rasistowskie, i nie było demokracji, i był kult cesarza. Czy Rzym był państwem nazistowskim?
Z tego, co pamiętam, Giertych jest również zwolennikiem liberalizmu gospodarczego, niestety.
5) Skrajny konserwatyzm, patriarchat itd. to typowe lewackie hasła propagandowe. Konserwatyzm nie wyklucza mniejszego lub większego buntu przeciw rodzicom. Każde dziecko ma taki okres, gdy się buntuje, niezależnie od “konserwatywności” rodziny. Poza tym zdaje mi się wątpliwe, by Michnik był aż tak liberalnie wychowywany, skoro należał do następnego pokolenia tego samego środowiska, co rodzice, i bronił swojego zbrodniczego braciszka. Może to też był konserwatyzm, tylko żydowski?
7) Wikingowie i Polanie jako wspóczesne ruchy polityczne? Doprawdy, nie słyszałem o tym. Jeśli chodzi o tybetańskich mnichów, to z tego, co pamiętam, działania wojsk tybetańskich przeciw Chińczykom miały więcej wspólnego z nazizmem, niż z pacyfistycznym liberalizmem.
Jeśli lewacy propagują przemoc, nietolerancję i nienawiść, to czemu nie mogą tego robić ci, co się przed nimi bronią? Nikt nigdy nie wymordował tylu ludzi, ilu wymordowano w imię “tolerancji” i “walki z nienawiścią”.
Zdziwiłbyś się też, jak dużo wspólnego miały wczesnośredniowieczne plemiona europejskie z tym, co nazywasz “nazizmem”.
8) Jeśli można, to zacznij o siebie…
Chrystus powiedział też: nie przyszedłem przynieść pokoju, jeno miecz, nałożył jak prawdziwy kibol handlarzom na dziedzińcu świątynnym, a w rozmowie z Fenicjanką porównywał Fenicjan z psami (to chyba coś gorszego, niż “brudasy”?). Gdybyś żył w tamtych czasach, pewno zaliczyłbyś Chrystusa do szerzycieli nienawiści, nietolerancji i przemocy.
I jeszcze jedno: nazizm skierowany był nie tylko przeciw Żydom czy lewakom (którzy byli zresztą jeszcze gorsi), ale i przeciw ładowi chrześcijańskiemu. Nienawidzono “politykujących księży”, mordowano przewlekle chorych.
O ile pamiętam, eutanazja i walka z politykującym klerem to dziś są wyznaczniki działalności tzw. demokratów.
Czy przypuszczasz, że Giertych mógłby zdecydować się na taki kierunek, gdyby doszedł do władzy?
Oczywieście, doszedł do pełni władzy, nie do takiej, przy jakiej jest dzisiaj. Moim zdaniem, Giertych nie różniłby się szczególnie od Kaczora, niestety. Ale mi nazizm…
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła na myśl. Jeśli uważasz, że nacjonalizm jest radykalny sam w sobie, to pamiętaj, że my możemy powiedzieć to samo o lewicowcach i liberałach, i w ogóle “tolerancjonistach”.
Termin “chory z nienawisci do nacjonalistow” brzmi sam w sobie niepowaznie. Swiat dziele na dwie postawy. Ta, ktora zaklada, ze czlowiek ma prawo dyktowac innym jak maja sie zachowywac, i daje sobie prawo ograniczania wolnosci innych w celu wymuszenia zachowan jakie uznaje sam za sluszne, oraz ta, ktora zaklada, ze tylko czlowiek wolny moze sam za siebie odpowiadac i sam sie ograniczac.
Pierwszy poglad zawsze, ilekroc probowany sprowadza sie do negatywnych emocji. Do wscieklosci, dyskryminacji, ograniczen, jesli ktos buntuje sie przeciw nacjonalizmowi, rasizmowi, faszyzmowi, wreszcie, nietolerancji, to robi to zawsze w sposob pokojowy. Moge powiedziec “nie”. Napisac “nie”. Ale nie rzuce kamieniem, nie zrobie sie czerwony i nie opluje nikogo, nie wyklne nikogo. Nie slyszalem tez, aby marsze skinheadow zostaly kiedykolwiek obrzucone kamieniami przez pacyfistow.
Natomiast swiatopoglad “nietolerancyjny” legitmizuje uzycie sily wobec zachowan z ktorymi (z dowolnego powodu) sie nie zgadzasz. Wykracza poza jakiekolwiek normy dialogu, i od zawsze kojarzy mi sie z ludzmi, ktorym kiedy brakuje argumentow, uzywaja sily.
Zreszta, jesli sie nie myle, Twoje ugrupowanie samo przechwala sie, ze “jestescie katolickimi talibami”. Terroryzm, walka, wojna, agresja, niszczenie wszystkiego z czym sie nie zgadzam, wizja swiata idealnego, w ktorym kazdy robi to co ja uwazam ze jest sluszne. O tym marzysz?
Co do skrajnosci, nie, odwrotnie. Skrajnosc to okreslenie uzywane albo do wzmocnienia slowa, albo aby oddzielic “racjonalnych terrorystow” (oksymoron) od “skrajnych”. Nie ma tak. Jesli ktos przekroczyl bariere pozwalajaca mu na narzucanie innym swojej woli w imie dowolnej ideologii, to jest skrajny, zawsze.
Co do slowa “goj” – mylisz sie, nie oznacza ono “bydla”. http://pl.wikipedia.org/wiki/Goj .
Ty zas, najwyrazniej gleboko wierzac w spiskowa teorie dziejow, tworzysz wlasny, alternatywny swiat. Demokracja, taka jaka znamy dzis powstala w Grecji. http://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja .
Zakladam, ze mowiac o tym, ze powstala “w XVIII wieku” masz na mysli demokracje liberalna. Ja zas mam wylacznie na mysli ta, ktora stawia na wole ludu, i wolnosc obywateli. To, ze w Grecji nie kazdy byl obywatelem to inna sprawa – pytanie czy chcemy cofac sie w czasie, czy moze jednak zaakceptowac rozwoj swiata.
Problem polega na tym, ze Polak w Turcji nie boi sie chodzic po ulicy, tylko dlatego, ze jest Polakiem. Podobnie Polak w Izraelu. A swiat sie zmniejsza, ludzie migruja, nic tego nie powstrzyma.
“Konserwatyzm nie wyklucza mniejszego lub większego buntu przeciw rodzicom.” – oczywiscie. Podam Ci przyklad:
Jesli ktos podejdzie do mnie i powie “Czesc, przeczytalem juz dzis Wyborcza, masz, przeczytaj sobie”, i odpowiem “nie, dzieki, nie czytam wyborczej”, mam 100% pewnosci, ze usmiechnie sie i odejdzie.
Jesli podejdzie do mnie ktos i zaproponuje cos w stylu “Nasz Dziennik” i uslyszy ta sama odpowiedz, mam pewnosc, ze zostane opluty, chocby w myslach. Konserwatyzm zaklada, ze to co ja wyznaje jest dobre, i MUSZE to narzucac innym, aby przetrwalo.
Oczywiscie, nie neguje wartosci konserwatyzmu, po prostu jej nie wyznaje. I tego samego oczekuje od konserwatystow, niechaj nie wyznaja mojego liberalizmu, ale niech pozwola mi go wyznawac bez zadnych ograniczen.
“Jeśli chodzi o tybetańskich mnichów, to z tego, co pamiętam, działania wojsk tybetańskich przeciw Chińczykom”
Piekna demagogia. “Jesli chodzi o polskich powstancow, to te Wojska Polskie co wkraczaly do Czechoslowacji to bylo swinstwo”.
“Zdziwiłbyś się też, jak dużo wspólnego miały wczesnośredniowieczne plemiona europejskie z tym, co nazywasz “nazizmem”.”
Nie zdziwilbym sie. Nie mam tez zadnych moralnych problemow z uwielbianiem wprost sredniowiecza (uwielbiam literature historyczna, fantasy, chce trenowac miecz), a przyjeciem, ze zyjemy w swiecie o wiele wiekow pozniejszym, i jedna ze zdobyczy cywilizacji jest minimalizacja agresji (co nie oznacza, ze najlepszym przykladem jej jest np. USA – Irak). Swiat dazy do pokoju, chce zyc i sie rozwijac, i szacunek do kazdego wokol Ciebie, jego pogladow i woli jest tutaj podstawa. To co proponuje polski konserwatyzm to przy braku umiejetnosci zaoferowania ciekawej wizji przyszlosci, proba przedstawienia swiata w kategoriach wojny o tradycyjne wartosci, nie umiejac skupic ludzi wokol przyszlosci, skupiaja wokol ideii wojny, z “wrogrami”, ktorymi sa na przemian Zydzi, liberalowie, i lewaki. (przypominam, ze polska lewica nie ma nic wspolnego z liberalizmem gospodarczym – to zwykli socjalisci). W socjologii nazywa sie to “Syndrom oblezonej twierdzy”.
“Jeśli można, to zacznij o siebie…”
A cos mam leczyc? Powiedz prosze, na podstawie tej wymiany zdan, co Twoim zdaniem jest we mnie chorego? 🙂 (chyba, ze odpowiedziales dla samego faktu odpowiedzi)
“Gdybyś żył w tamtych czasach, pewno zaliczyłbyś Chrystusa do szerzycieli nienawiści, nietolerancji i przemocy.”
Niestety nie znam tych czasow tak dobrze, ani historii zycia Chrystusa na tyle, aby potwierdzic lub zaprzeczyc.
Jako agnostyk, mam malo wspolnego z wiara chrzescijanska poza tym co wspolnego miec musze zyjac w kraju dosc chrzescijanskim.
Mylisz sie. Nazizm nie byl skierowany przeciwko chrzescijanstwu (ten w nieczech rozwijal sie wrecz przy wydatnej pomocy kosciola katolickiego i papieza).
Celami demokratow jest, jak sama nazwa wskazuje, demokracja. Ta zas dopuszcza wszystko co nie ogranicza wolnosci jednostki. Zatem z definicji nie ma nic wspolnego z tym, czy ktos jest za klerem czy przeciw.
Giertych, bedac przy wladzy, jest niebezpieczny, poniewaz nie toleruje innych od niego. W tym mnie. Nie jestem konserwatysta, nie jestem katolikiem, i zadam wolnosci slowa, i zakazu sily.
Oczywiscie, ze mozecie. Lewica to strona, nie centrum. Tak samo jak prawica. Zatem ich brzegi (bo tak rozumiem okreslenie “lewak”) to skrajnosci. Liberal to tez strona, tak samo jak konserwatysta.
Co do tolerancji mam wiekszy problem. Bo to nie jest raczej strona, tylko istnienie przez zaprzeczenie. Czy proznia jest “anty-materia”? Nie. Tak samo jak “tolerancja”. Ktos “tolerancyjny” nie bedzie nigdy walczyl, jedynie sie bronil, poniewaz z definicji akceptuje inne postawy, tak dlugo, jak nie atakuja jego poprzez swoja ekspansywnosc.
Btw. Dyskusja z Toba jest bardzo ciekawa, jednak wydaje mi sie, ze komentarze to nie najlepszy sposob. Czy mialbys cos przeciwko (jesli chcesz ja kontynuowac) przejsciu na maile? Moj to gandalf at e-gandalf.net
Twoja wizja świata jest mocno uprzoszczona. Świat nie dzieli się na totalitaryzm i anarchię (liberalizm, czyli “wolność robienia, co się chce” to elegancka nazwa anarchii), a przeciwstawianie się anarchii nie jest tożsame z totalitaryzmem.
Żebyś widział, jakimi negatywnymi emocjami reagują zwolennicy “tolerancjonizmu” wobec każdego, kto ma poglądy inne, niż “tolerancyjne”! Oczywiście, istnieje typ klasycznego nihilisty i społecznego szkodnika, który ma “luźny” stosunek do wszystkiego, poza samym sobą, i dlatego nie oburza się, nie “zionie nienawiścią” (bo mu wszystko równo zwisa) i zgodnie z nowomową może uchodzić z “tolerancyjnego”.
Nie stawiaj siebie za przykład, bo mogę podać mnóstwo przykładów przeciwnych. Poczytaj sobie stare numery “Wyborczej”. Można tam spotkać prawdziwe litanie nienawiści, raczej komiczne niż budzące przerażenie. Słyszałem też o przypadku pobicia przez kioskarza emeryta, tylko dlatego, że ten emeryt chciał kupić “Nasz Dziennik” i przypomniał kioskarzowi, że jego obowiązkiem jest posiadanie wszystkich tytułów. A żebyś widział, w jaki sposób reagują fanatyczni antyklerykałowie na sam dźwięk słowa “ksiądz”!
Inna sprawa, że “tolerancjoniści” są dziś za słabi, nie tylko politycznie, ale i moralnie, więc na coraz mniej mogą sobie pozwolić.
To z kolei umożliwia im jednak drapowanie się w szaty ofiar i pacyfistów, a to z powodu, który opisałem niżej.
W idee “Wyborczej” mało kto dziś już wierzy, ludzie kupują to pismo z pobudek komercyjnych, i z takichże pobudek nim handlują – to już inna sprawa. Zresztą to właśnie my, OBRK, w dużym stopniu przyczyniliśmy się do tego stanu. Natomiast “Nasz Dziennik” kupują ludzie ideowi, i przynajmniej po części tacy ludzie go sprzedają.
“Nie slyszalem tez, aby marsze skinheadow zostaly kiedykolwiek obrzucone kamieniami przez pacyfistow.”
Faktycznie, mało słyszałeś. Jakiś czas temu “obrońcy wolności” napadli w większej grupie na delegację narodowców (choć niekoniecznie skinów) podczas składania kwiatów na cmentarzu na stokach Cytadeli Warszawskiej. Wśród napadniętych był kaleka.
A jaki pacyfistyczny był Związek Radziecki. Ale nie ograniczał się do obrzucania kamieniami… W ogóle wśród liberałów począwszy od rewolucji francuskiej panuje pogląd, że aby zaprowadzić prawdziwą wolność, najpierw trzeba wymordować przeciwników tej wolności, a resztę społeczeństwa złapać za mordę.
Nie, konserwatyzm (katolicki przynajmniej, bo konserwatyzmów jest tyle, ile kultur i wyznań) nie zakłada narzucania, tylko przeciwnie – zakłada zapobieganie rozkładowi społeczeństwa przez szerzenie się szkodliwych poglądów. Jest to ogólna zasada, że jeśli ludzie chcą tworzyć wspólnotę, to muszą mieć wspólny system wartości. Co nie znaczy, że powinni mieć taki sam pogląd na wszystko, albo że powinni być bezwzględnie podporządkowani władzy, jak w totalitaryzmie – bo to zupełnie inna bajka.
Czym innym jest zamykanie ust gorszycielom, a czym innym – narzucanie czegoś społeczeństwu. Nawet, jeśli ci gorszyciele powołują się na “wolność”, rzekomo im się należącą.
Co ja na to poradzę, że wszystko, co dobre musi być bronione, gdy tymczasem zło zwycięża samą siłą ciężkości? Zaprawionemu w bójkach bandziorowi jest też łatwiej atakować, niż spokojnemu obywatelowi się bronić. To samo jest w dziedzinie światopoglądowej. Zły światopogląd wypiera światopogląd dobry, jak zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Jak to by było miło na świecie, żeby dobro zwyciężało samo z siebie. Wtedy nie musielibyśmy walczyć z nikim, nawet z sobą, a pieczone gołąbki same by wpadały do gąbki… Ale niestety tak nie jest.
Światopoglądy nie są równe, a niczyje zachcianki nie mogą stanowić podstaw do ich równouprawnienia, bo w przeciwnym razie należałoby zawiesić na kołku prawo. Są tacy ludzie, którzy chcieliby mieć “wolność” szerzenia poglądu, że w kradzieży i rozboju nie ma nic złego. Im też byś na to pozwolił?
Ale to nie ma nic wspólnego z nerwowymi reakcjami czytelników “Naszego Dziennika”, które po prostu są reakcjami ideowych, a prostszych lub bardziej nerwowych ludzi po obu stronach frontu.
Niestety, nie będzie tolerancji dla liberalizmu, bo jest to demoralizacja. I prowadzi do anarchii, do stanu, w którym ludzie będą MUSIELI przyjąć wspólny system wartości, bo świat będzie zdestabilizowany tak, że człowiek będzie miał szansę przeżyć tylko we wspólnocie.
Jeśli chodzi o słowo “goj”, to w Wikipedii była typowa wersja politycznie poprawna. Nie podano pierwotnego źródłosłowu, ani też nie powiedziano, że wyraz ten do dziś jest używany przez Żydów również w znaczeniu pierwotnym, także jako obelga.
Co ma do tego, co pisałem, najazd na Czechosłowację? Przecież to nie byli powstańcy, a LWP była całkowicie podporządkowana dowództwu radzieckiemu.
Brak wizji przyszłości to faktycznie słabość programu “konserwatystów” polskich (a konkretnie PiS i LPR – Samoobrona to partia środowiskowa), ale tylko tych, co teraz rządzą. My, OBRK, mamy taki program. Program ma też NOP. Niezależnie od tego faktem jednak niestety jest, że przez ostatnie paręnaście lat narobiło się w kraju bałaganu i trzeba posprzątać, a dopiero potem zajmować się programami przyszłościowymi. Chyba, że masz na myśli taki “program”, jak u Kwaśniewskiego (wybierzmy przyszłość = nie karzmy za przeszłość).
“Syndromowi oblężonej twierdzy” się nie dziw, bo Polska jest naprawdę w bardzo złej sytuacji. Przecież chyba wiesz, jaka jest korupcja, ilu ludzi wyjechało za granicę itd. To nie jest jakaś fobia – to jest reakcja na rzeczywistość.
“Polska lewica”? SLD od początku był partią liberalną, a UP skupiała się głównie na walce ze światopoglądem katolickim, nie na walce o prawa pracowników, wyzyskiwanych w hipermarketach. Natomiast przedwojenna lewica patriotyczna, dawny PPS, skupia się dziś w PiS-ie.
Z czego się leczyć? Z fobii, mój drogi, z fobii i z nienawiści. Inna rzecz, że dla niektórych zionące nienawiścią do wszystkich przeciwników liberalizmu hasełka stają się światpoglądem.
Na czym polegało to wsparcie Kościoła i papieża dla nazizmu, szczególnie w świetle encykliki, potępiającej ustroje totalitarne? Księży naziści nienawidzili w drugiej kolejności po Żydach, a niektórzy nawet w pierwszej. Papież chciał nawet otwarcie potępić nazizm, ale na to odpowiedzieli biskupi niemieccy, żeby tego nie robił, bo dostarczy tylko Hitlerowi pretekstu do prześladowań.
A w ogóle – jak Kościół katolicki mógł popierać neopogaństwo? To przecież tak, jakby u nas popierał wiarę w Swarożyca. I dlaczego mówi się o rzekomym współudziale KK, a nie mówi nic o współudziale protestantów, choć Niemcy to kraj w większości protestancki? Protestantów udało się Hitlerowi istotnie w dużym stopniu uzależnić.
To, co nazywasz demokracją, to jest demokracja liberalna. W starożytnych Atenach np. różnorako ograniczano “wolność jednostki” (prawo do robienia, co się chce). Demokracja to jest ustrój, w którym wszyscy obywatele mają prawo głosu – nic więcej.
“Giertych, bedac przy wladzy, jest niebezpieczny, poniewaz nie toleruje innych od niego. W tym mnie. Nie jestem konserwatysta, nie jestem katolikiem, i zadam wolnosci slowa, i zakazu sily.”
Giertych nie toleruje nikogo, poza krewnymi i znajomymi, oraz ślepo posłuszną gwardią – od tego trzeba zacząć. Poza tym jest liberałem gospodarczym i nie marzą mu się podboje. I to są różnice między nim a Hitlerem, na tyle poważne, żeby nie pakować ich do jednego worka.
Zakazu siły będziesz sobie żądać, jak będziesz w niebie. Na ziemi nikomu jeszcze nie udało się niczego poprawić przez samo tylko niestosowanie siły. Oczywiście, świat idzie naprzód m.in. dzięki temu, że łagodnieje, ale nie jest to skutek nieużywania siły, tylko tego, że jest ona używana coraz umiejętniej.
Z “wolnością słowa” mnie nie rozśmieszaj. Pamiętam, jak wyglądała “wolność słowa” w szkole w PRL i III Rzeczypospolitej (mniej więcej tak samo – każdy musiał wkuwać na pamięć “neutralne światopoglądowo” lewackie poglądy, bo inaczej dostawał pałę). Może teraz się to poprawi.
Jeśli chodzi o to, co jest lewicą, a co nie, to problem polega głównie na tym, gdzie się umieści centrum. A tu możliwości może być wiele.
Podobna jest sprawa jeśli chodzi o atak i obronę. Wedle naszego światopoglądu to właśnie my się bronimy, a wedle Waszego – Wy.
“Zreszta, jesli sie nie myle, Twoje ugrupowanie samo przechwala sie, ze “jestescie katolickimi talibami”. Terroryzm, walka, wojna, agresja, niszczenie wszystkiego z czym sie nie zgadzam, wizja swiata idealnego, w ktorym kazdy robi to co ja uwazam ze jest sluszne. O tym marzysz?”
Tak, jesteśmy terrorystami, ale agresywni jesteśmy głównie politycznie – przynajmniej dopóki można. Użycie przemocy to dla nas ostateczność. Ale jesteśmy na tę ostateczność gotowi.
Nie, nie chcemy świata idealnego, bo to nierealne. Nie chcemy, żeby wszyscy robili to, co uważamy za słuszne (my – tzn. kto? Ile tarć między poszczególnymi ludźmi jest w naszej organizacji). Chcemy tylko, żeby zaprzestano niszczenia dobra wspólnego, a Polacy rządzili się sami.
“Co do skrajnosci, nie, odwrotnie. Skrajnosc to okreslenie uzywane albo do wzmocnienia slowa, albo aby oddzielic “racjonalnych terrorystow” (oksymoron) od “skrajnych”. Nie ma tak. Jesli ktos przekroczyl bariere pozwalajaca mu na narzucanie innym swojej woli w imie dowolnej ideologii, to jest skrajny, zawsze.”
W takim razie wszyscy są skrajni poza liberałami. Ale to jest Twój pogląd. A ja uważam inaczej. Poza tym liberałowie też narzucają siłą swoją “wolność jednostki”. I zawsze narzucali.
Opcja wrzucania wszystkich przeciwników do jednego worka jest mylnym i grubym uproszczeniem, które bardzo szkodzi tym politykom, którzy je wyznają. Jednak Ty raczej nie będziesz miał się okazji o tym przekonać.
Nie wierzę w spiskową teorię dziejów, natomiast twierdzę, że są spiski. Inaczej musiałbym zaprzeczać istnieniu np. Jałty, a to przecież bzdura.
“Problem polega na tym, ze Polak w Turcji nie boi sie chodzic po ulicy, tylko dlatego, ze jest Polakiem. Podobnie Polak w Izraelu. A swiat sie zmniejsza, ludzie migruja, nic tego nie powstrzyma.”
W Turcji – to zależy od tego, gdzie ten Polak przebywa. W miejscowościach wypoczynkowych – na pewno nie. W Izraelu podobno też różnie bywa, obcokrajowcy bywają tam bardzo źle traktowani, także przez władze. Ale co to ma do tego, co pisałem?
Słabo znasz historię, skoro myślisz, że nic tego nie powstrzyma, a nawet jeśli istotnie nic tego nie powstrzyma, to efekty mogą być odwrotne, niż myślisz. Już od dawna zauważa się, że zamiast “globalnej
wioski” mamy coraz silniejszą świadomość istnienia sąsiadów.
Faktycznie, lepiej przejdźmy na e-maile. Nie zauważyłem, niestety, Twojej ostatniej propozycji, dopiero teraz. Ale zastrzegam, że mogę nie mieć czasu!
odp. na mail.
Szkoda, że taką ciekawą dyskusję przeniesliscie na mail 🙁
Ja mam 16 lat i możecie sobie twierdzić żę nie mam pojęcia o polityce, ale je wiem że nasz kraj brnie w wielkie gówno za cichym przyzwoleniem obywateli (bo inaczej tego nazwać nie można). Lepper i Giertych według mnie nie zsługują nawet na miano sołtysa, a reszta”naszych” polityków jest od nich nie lepsza.
!!! ROMEK PORA SKOŃCZYĆ Z TRADYCJAMI RODZINNYMI!!!
PS. naziści to dla mnie śmiecie
Romek faktycznie kompromituje ruch narodowy. Nie ma żadnego programu, prócz utrzymania się na stołku, traktowanym jak rodzinny biznes. Moim zdaniem już Lepper gada i robi z większym sensem.
Kraj faktycznie brnie w łajno, ale nie tyle za cichym przyzwoleniem obywateli, co z wykorzystaniem ich radości, że nareszcie dostał się do władzy ktoś inny niż postkomuniści i ich kumple. Jeśli prześledzimy rewolucje na przestrzeni ostatnich 200 lat, to przekonamy się, że wyglądały one podobnie – najpierw obietnice i kreowanie się na zbawców narodu, potem zwycięstwo i… to samo, co poprzednio, tylko nieraz w jeszcze gorszej wersji, tylko z kim innym u władzy. Kaczki Bliźniaczki, niestety, nie wychodzą poza ten schemat, opracowany jeszcze w czasie rewolucji francuskiej. Postkomuniści wyprzedawali Polskę kapitałowi zagranicznemu, PiS robi dokładnie to samo. Tylko nie wyprzedaje fabryk, bo już ich nie ma.
Bardzo wielu ludzi widzi, co Kaczory robią w Polsce i z Polską, ale wolą siedzieć cicho, bo mówią że “a nuż PO albo SLD dojdzie do władzy i będzie jeszcze gorzej”. Korzystając z takiego stanowiska, PiS pozwala sobie na wszystko. To też stary schemat rewolucyjny.
W Polsce nie ma nazistów. Są tylko przygłupy, które podnoszą ręce w wiadomym pozdrowieniu, bo nie lubią panoszenia się cudzoziemców i fascynuje ich musztra, maszerujące miarowym krokiem tłumy i kolorowe sztandary. Harcerstwo nie zaspokaja tych fascynacji, ponieważ zeszło na psy – ZHP zmienia się w firmę turystyczną, a ZHR – w zamkniętą klikę kolesiów.
Nazizm to znacznie więcej, niż te zewnętrzne oznaki – to cały ustrój.
Nawet “Krew i Honor” nie wychodzi tak naprawdę poza to, co napisałem wyżej. Tacy “naziści” na szczęście nie są zdolni do niczego, poza przyłożeniem czasem jakiemuś Murzynowi w ciemnej uliczce.