We are sorry

Basing on sorryeverybody.com I want to say a big sorry to all people around the world for everything that new president will do during next 5 years.

People, we are sorry. We tried, we wanted, we made what was possible. But Poland is a country where most people live outside of cities, where only 9,2% (basing on Narodowy Spis Powszechny) have master degree. And we are a democratic country so villagers chose my president. :(((

Cisza wyborcza

Ok, zbliża się cisza wyborcza…
Jako, że nie jestem pewien w jaki sposób obejmuje ona blogi (nie mogę pisać postów, a mogę pokazywać posty sprzed kilku dni? i analogicznie… Czy mogę rozdawać na ulicy wydanie gazety sprzed kilku dni?)… chciałbym poprosić o coś wszystkich, którzy będą to czytać…
Głęboko wierzę, że trzy partie, które mają szansę znaleźć się w sejmie są dla naszego kraju dalece szkodliwe… PiS i LPR ze względu na brak poszanowania prawa i przedkładanie własnych ambicji i despotycznych marzeń nad konstytucję, oraz z powodu fundamentalizmu konserwatywno religijnego. Obie partie obracają się wokół środowisk antysemickich, radiomaryjnych i istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że takie poglądy mają duży wpływ na tę partię. Obie dążą do rewolucji i zmiany kierunku rozwoju naszego państwa. Obie chcą zmieniać konstytucję, obie chcą wprowadzać bez zastanowienia prawo niezgodne z prawem Unii Europejskiej, obie są absolutnie populistyczne i żadne ich zapewnienia nie powinny być traktowane poważnie. Na dodatek obaj przywódcy w swoim zacietrzewieniu i frustracji starają się rekomensować kompleks Napoleona despotycznymi zapędami i nienawiścią wobec swobód seksualnych. Trzecią jest Samoobrona, partia prostacko-populistyczna.
Bardzo proszę, nie głosujcie na te partie… Jest tyle innych – każdy znajdzie coś dla siebie, nie pozwólmy ludziom sfrustrowanym, pełnym nienawiści i złości, nieobliczalnym i aroganckim wierzyć, że takich jak oni Polacy chą wybierać. Pokażmy, że dla nich miejsca w sejmie nie ma…

Ankieta wprostu

Kolejna ankieta wyborcza – tym razem Wprostu.

PD – 68% (11 takich samych odp.)
PO – 68% (11 takich samych odp.)
Korwin – 62%
SDPL – 50%
SLD – %50%
PiS – 43%
PSL – 25%
LPR – 18%
Samoobora – 12%

Z moich faworytow (PO/PD) nie zgadzalem sie z:
– PD jest przeciwna upubliczneniu wszystkich teczek peerelowskich służb. – IMHO niezbedne, aby wreszcie oczyscic sie z post-peerelowskich ludzi i ich sposobu myślenia.
– przeciwna zniesieniu immunitetu – imho tymczasowo niezbedne do czasu zamkniecia w wiezieniach calej krzykackiej holoty z LPRu, Samoobory itp.
– PO jest za likwidacją senatu – senat niejednokrotnie ratował Nas przed bublami ustawowymi. Na razie senat musi zostać, póki standardy pracy sejmu nie wzrosną.
– PO przeciwne jest aborcji ze względów społecznych. – gratuluje. Kolejne chore i niedożywione dzieci zasilą szeregi nieletnich prostytutek i złodziei, a podziemie aborcyjne będzie nadal radośnie rosło.
– PO jest przeciwne rejestracji związków homoseksualnych – kiedy wreszcie dorośniemy do uznania prawa do szczęścia innych, bez patrzenia na nasze fobie?

Co mnie zaskoczyło, żadna polska partia nie zgadza się na eutanazję. Kolejny element ciemnogrodu – w imię czego skazujemy człowieka na poniżającą wegetacje w cierpieniu wbrew jego woli? (przypominam – wcale nie koniecznie chrześcijanina, więc prikazy Kościoła się takiej osoby nie imają). Szkoda, może za cztery lata?

btw. wszystkie takie ankiety mają jedną dużą wadę. Nie pozwalają mi określić wagi danego punktu dla mnie. Co z tego, że mniej więcej zgadzam się z wieloma punktami partii X, kiedy absolutnie i kategorycznie nie zgadzam się z innymi dwoma punktami?

Kaczyński da nam Polskę socjalną

Lech Kaczyński na spotkaniu związku Solidarność.

Ja was nie zawiodę, zawetuje wszystkie próby liberalne, abyśmy mieli polskę socjalną

Magik… podatki obniży, Polskę spróbuje jeszcze bardziej zsocjalizować (bo jak możemy dziś zobaczyć, Polska socjalna, taka jak jest dziś, jest świetnym rozwiązaniem), a pieniądze na to wszystko wyczaruje.
Panie Kaczyński… Ma Pan skąd czerpać wzorce… Białoruś jest krajem cudownie socjalnym… Tam idziemy?

I niech Pan jeszcze raz spróboje powiedzieć, że zarzut, że PiS jest partią socjalistyczną jest dla Was obraźliwy.

Tusk 45%, PO 38% – samodzielne rządy?

Najnowszy sondaż OBOPu – PO 38%, Tusk 45%.
Pewnie myślicie, że jak na zwolennika PO przystało, cieszę się niezmiernie? Nie dokładnie…

Po kolei. Gdyby PO miało rządzić samodzielnie, posiadając ponad 50% miejsc w sejmie, mielibyśmy sytuację niezłą. PO jest partia rozsądną, centrową, dzięki czemu nie muszą się jej za bardzo obawiać ani lewacy, ani prawicowcy, dość skonsolidowaną (znacznie bardziej od AWS-u, chyba na poziomie SLD z początku swoich rządów), ma jasny program polityczny, a w dzisiejszym państwie czwarta władza (media), potrafi dopilnować, żeby opłacało im się go realizować… Ogólnie jest nieźle.
Poza dwoma “ale”.
Jeden – PO nie posiada wystarczająco dużo ludzi. Żadna partia w Polsce nie posiada wystarczająco dużo specjalistów, żeby samodzielnie obsadzić nimi stanowiska. A jednocześnie nie wierzę nikomu, kto mówi, że nie będzie swoimi ludźmi obsadzał… Wszystkie te ponadpartyjne Cimoszewicze są dla mnie tak wiarygodne jak reklama Constaru.
PO potrzebuje sojusznika, który dostarczy mu fachowców, inaczej PO nawet mając dobrą wolę, będzie obsadzało ludźmi nienadającymi się.
Dwa – PiS ma jeden ogromnie ważny plus dla mnie. Jest za karą śmierci. Jeśli nie będzie w koalicji, nie będzie miało szans na debate w tej sprawie.

Dlatego wolałbym jednak koalicję z PiS, ale przy miażdżącej przewadze PO, przy której PiS nie będzie mógł realizować swoich despotyczno, katoprawicowo, radio-maryjnych punktów.

Tusk w pierwszej turze. Nieźle. Prowadzi świetną kampanie, taka nagroda byłaby zaskoczeniem. Pokazałaby, że Polacy doceniają odejście od brutalnej kampanii, chamstwa, prostactwa, że głosują na człowieka odpowiedzialnego, spokojnego, rzeczowego, mądrego, uprzejmego… Choć przecież nie wszyscy mają poglądy centro-prawicowe, to głosują na prezydenta, który daje szansę na normalność.
Jednak obawiam się wówczas rozczarowania. Tusk i PO, jeśli dojdą do władzy, będą robić rzeczy niewygodne… Te które powinny były być robione przez ostatnie 15 lat, ale których kolejne rządy bały się robić, będą reformy takie jak plan Hausnera, jak plan Balcerowicza… Ludzie będą reagować nerwowo, chyba, że PO uda się wytłumaczyć, dlaczego, po co, i zdobyć zaufanie ludzi.
Niestety doświadczenie pokazuje, że do dziś nie umiemy docenić największego geniusza polskiej gospodarki, Balcerowicza, i tego co zrobił. Nie umiemy docenić do tego stopnia, że na chamskim, głupim haśle “Balcerowicz musi odejść” jakiś kretyn może robić karierę polityczną. To, że żyjemy dziś na tym poziomie, a nie na poziomie Białorusi zawdzięczamy jemu. A on płaci społeczną karę – to dowód, że społeczeństwo nie rozumie powiązania między monitorem na którym ogłąda strony internetowe w swoim domu, a tym co zrobił Balcerowicz. Nie rozumieją, że bez tego nie stać ich by było na chleb pod koniec miesiąca, ponieważ inflacja wzrosłaby od ostatniej wypłaty o 200%. Że nie bylibyśmy w żadnej Unii, żadnym NATO, tylko gdzieś na poziomie Białej Rusi…
Podobne reformy, choć nie na taką skalę, MUSI wprowadzić rząd PO. I dlatego taki hurraoptymizm społeczeństwa, które z całą pewnością tych reform nie zrozumie martwi mnie. Bo oznacza tylko, że jesteśmy jak chorągiewki na wodzie, i miesiąc po wyborach poparcie dla PO i Tuska może spaść do 10%… Zwłaszcza, jeśli będą oni konsekwentnie realizować obietnice wyobracze… Wot, i nasza Polska 🙁

Druga sprawa. Cytat z Cimoszewicza z debaty wyborczej z Tuskiem:

Stwierdził, że nawet jeśli po zmianach nikt nie będzie płacił wyższych podatków, to najubożsi i tak stracą. Bo po wprowadzeniu liniowej stawki VAT znacząco spadną wpływy do budżetu. Trzeba więc będzie ograniczyć wydatki budżetowe, które w głównej mierze trafiają dziś do najuboższych.

Jeśli dziś, w państwie socjalistycznym, w którym znaczną część dochodu każdego polaka zabiera państwo, a tym którym udało się, i są bogaci, państwo zabiera nawet 50% ich dochodu (podkreślam – ludziom, którzy ciężką pracą dorobili się do poziomu bycia bogatymi, państwo zabiera 50% tego co uczciwie zarabiają!), a członek rządu oświadcza, że większość z tego idzie na najuboższych, a jednocześnie najuboźsi żyja w takiej nędzy, to coś tu jest k***a nie tak. I mam to frapujące przeczucie, że logika tego rozumowania rozbija się o to, że jednak większość z pieniędzy budżetu nie idzie na najuboższych, ba!, podejrzewam, że na najuboższych idzie żałosna mniejszość, podczas gdy zaskakująca większość ginie w czeluściach zawiłego systemu władzy.

Zresztą – w końcu to Cimoszewicz, nie?

PO – znacznie mniejsze zło…

Nie wiem gdzie i kiedy tak powiedzieli, nie podoba mi sie takie zdanie.
Ale moze robia tak po to, zeby nie dac nawozu populistycznym haslom konkurentow? Ktorzy co prawda (jak PiS czy SLD) nie maja zadnej dlugoterminowej polityki gospodarczej, jedyne co maja to mniej-wiecej kontynuacja obecnej linii politycznej co w dluzszej perspektywie szkodzi krajowi, i nie maja odwagi zaproponowac powazniejszych reform, ktore nie tylko zamydla oczy na kilka miesiecy, ale powaznie zmienia kierunek rozwoju gospodarki w Polsce, ale za to, dzieki temu brakowi ostrych reform moga dowoli jezdzic po podatku liniowym. W koncu ktory mieszkaniec wsi zrozumie zawilosci polityki gospodarczej i dlugoterminowa szanse jaka on daje? Nikt. A populistyczne reklamowki PiSu o “podwyzkach” zrozumie kazdy.
Chcialbym zauwazyc, ze ZADNA partia polityczna nie podjela merytorycznej dyskusji na temat przyszlosci gospodarczej z PO.
Widzialem debate Tusk-Borowski, Tusk-Kaczynski i Tusk-contra wszyscy, i za kazdym razem oponenci jedyne co mieli do powiedzenia to to, ze oni nie pozwola na podwyzki.

Zblizaja sie wybory. Polacy zdecyduja, czy jestesmy na tyle dojrzali, zeby zrobic odwazny ruch w strone liberalnej polityki gospodarczej, nowoczesnej, dynamicznej, wolnej, takiej w ktorej o rynku decyduje sam rynek, a bezrobocia jest mniejsze bo ludzie chca dawac prace, bo chca sami zarabiac, a sposobem na zarabianie jest zalozenie firmy. I zatrudnienie w niej ludzi. Bo to sie oplaca… czy tez pozostaniemy w sferze wyzerajacej nas socjalistycznej polityki jalmuzny dla najbiedniejszych, w ktorej cale spoleczenstwo placi danine, ktora nastepnie w 3/4 znika w czarnej dziurze zwanej wladza, a 1/4 trafia do bezrobotnych, ktorych bedzie ciagle przybywac, poniewaz nie bedzie sie ich oplacalo zatrudniach. W efekcie panstwo bedzie musialo pobierac od nas wiecej, zeby dac wiecej bezrobotnym (ktorych bedzie wiecej) i tak w kolo macieju.
Mam nadzieje, ze doswiadczenia ostatnich 15 lat pokazaly nam, ze demagogiczne klamstewka o “obnizce podatkow dla najubozszych”, “dodatkach dla najubozszych”, “pomocy socjalnej”, “skupie interwencyjnym”, “dotacjach dla rolnikow/pielegniarek”, “gwarancjach emerytalnych dla gornikow, lotnikow, pielegniarek itp.” to nadal, choc piekne, tylko klamstwa. I do tego podle, poniewaz pod przykrywka i przy wykorzystaniu czyjejs biedy saczy sie nam klamliwa wizje panstwa opiekunczego, sterowanego, kontrolowanego, takiego, w ktorym polowa tego co Ty zarobisz, przechodzi przez aparat rzadowy, tylko po to, aby w nim zniknac… Na zawsze…

Jazda z polityką

No dobra, zbliżają się wybory, to i u mnie zrobi się bardziej politycznie.
Na pierwszy ogień, za postem marcoosa, idzie kalkulatorek kaczorka.

W propozycji Prawa i Sprawiedliwości zarobisz miesięcznie 0 złotych netto, co daje 0 złotych netto rocznie.
W propozycji Platformy Obywatelskiej zarobisz miesięcznie XY65.73 złotych netto, co daje XYZ88.76 złotych netto rocznie.

(sum nie podaje, w ramach ochrony prywatności)

Nie ma to jak zrobić porządną kampanię innej partii… 🙂