na wybory…

Chciałem rządzić już, gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu. (Wywiad dla Wprost, 15 stycznia 2007)

Głodówka to nie jest niezjedzenie kolacji. Jak będą w stanie głodu przez, dajmy na to, trzy dni czy dwa choćby, to wtedy będzie można mówić o głodówce. Na razie nie zjadły kolacji. To nikomu jeszcze nie zaszkodziło (O strajkujących pielęgniarkach, które podjęły głodówkę. Wtorek 26 czerwca 2007, „Sygnały dnia”, Program 1 PR)

Muszę przyznać, że Antoni Macierewicz wykonał swoje zadanie perfekcyjnie. Ci, którzy wątpili w jego uczciwość i rzetelność, widzą, jak bardzo się pomylili. (Wywiad dla Gazety Polskiej, nr 44,1 listopada 2006)

Nie będzie w Polsce dyktatury, i tylko ktoś bardzo głupi może wierzyć w tego rodzaju zagrożenie. (Przemówienie w Sejmie 17 lutego 2006)

Pani minister Fotyga pozostaje na swoim stanowisku. Wszystkie zarzuty wobec niej to jest wielkie ssanie z palca.

Robimy dla Polski dużo, bardzo dużo… aż trudno wymienić. (Fakty TVN)

W Polsce tak naprawdę wolnych mediów nie ma. Jest pewien układ i dziennikarze, których pozycja jest bardzo trudna. (Konferencja prasowa Jarosława Kaczyńskiego w Krakowie, 27 lutego 2005.)

Nasi przeciwnicy to strasznie mali ludzie, marni pod każdym względem – intelektualnym i moralnym. (podczas konferencji prasowej, 11 lipca 2007)

Ale Pan bez przerwy to samo, pan nie wytrzymuje, pan rozumie, że siła moich argumentów jest taka, że pan nie ma żadnych szans. (debata 1 października 2007)

Żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne. (Expose premiera, 24.07.2006)


Tymczasem każdy, kto uważa się za nieomylnego, staje się w oczach innych albo śmieszny, albo groźny. (Władysław Bartoszewski, Październik 2007)