Alladyn, ZPAV, prawo…

Nie będę się rozpisywał. Na tematy technologiczne wole pisać na moim dzienniku, gdzie będę chciał opisać temat od strony technicznej. Na razie skupie się na aspekcie… hmm… ludzkim.

Kto nie zna sprawy, może poczytać na 7thGuardzie, u Vagli(i drugi) oraz na DI.

Tak. Jestem współautorem biblioteki Alladyn. Tak, razem z trzema przyjaciółmi pracowaliśmy nad tą biblioteką. Tak, do dziś utrzymujemy kontakt. To tyle z popularnych Q&A.

Kawałek historii ZPAV-Lipszyc z moim udziałem. Pierwszy skontaktował się ze mną dziennikarz z DI. Potem Jarek Lipszyc i Piotr Waglowski. Skonsultowaliśmy temat z Bartkiem Raciborskim z Alladyn Team i Rafałem Płatkiem z Cream Software.

Wszelkie dalsze ruchy staramy się robić bardzo ostrożnie, bo nie jest naszym celem szkodzenie komukolwiek, tylko wykazanie aspektu poruszanej tematyki. Dlatego formalnie nie robimy nic, odpowiadamy tylko na pytania i czekamy na otwartą, publiczną debatę. Tę jakiej zabrakło rok temu między społecznością a Gutek Film…

Na razie pozwolę sobie zacytować mój komentarz z 7ThGuarda, bo oddaje moje uczucia.

> > Nie wiem o zadnej sprzedanej licencji, ktora
> modyfikowalaby
> > warunki licencyjne pozwalajac na modyfikacje zrodel i
> jestem
> > pewien, ze taka licencja nie zostala sprzedana
> ZPAVowi.
>
> To nie można by ich, hmmm, pozwać?

Moze i mozna, ale po co? Zeby im udowodnic cos? Ze sie myla? Ze stoja na strazy chorych wypaczen slusznej idei? Ze zapedzili sie do tego stopnia, ze zgodnosc z wymyslonymi zalozeniami przeslania im konsekwencje tego dla spoleczenstwa informacyjnego?

Byc jak oni? Wole im dac dobry przyklad. Wole otworzyc zrodla Alladyna, a ZPAVowi udzielic licencji pozwalajacej na robienie wszystkiego. Pokazac, ze mozna myslec inaczej. Ze ich swiat, swiat restrykcji, sadow, walki, oskarzen, pomowien, swiat zawisci i doprowadzonego do skrajnosci pojmowania prawa wlasnosci nie jest jedynym. Ich smutny swiat ponurych panow w za ciasnych krawatach walczacych o swoje pensje nie dotyczy nas. Sa inne swiaty.
Pewnie nie tak bogate, ale za to usmiechniete…

Jestem kapitalistą. Tak jak jestem liberałem. Wierzę w wolność samoograniczającą się. I wierzę w kapitalizm samoograniczający się. Wierzę w synergię rozsądku i pragmatyzmu i wierzę, że w społeczeństwie stricte kapitalistycznym jest miejsce na banki czasu, wolne oprogramowanie, otwarte licencje, mp3, prawo do wykonywania tłumaczeń, youtube i dziennikarstwo obywatelskie.

Wierzę w ludzi

5 thoughts on “Alladyn, ZPAV, prawo…”

  1. Pięknie powiedziane. Choć pewnie nie muszę mówić, że “panów w za ciasnych krawatach” Twój gest specjalnie nie wzruszy. Nie zatrzyma ich, nie poprzestaną, dalej będą w krwiożerczym pędzie “walczyć o swoje pensje”. Taki naprawdę jest kapitalizm a nie taki jakim go postrzegasz.
    Nie, nie mam zamiaru z Tobą polemizować 🙂 Podzielam resztę Twoich przekonań, z tym tylko wyjątkiem że jestem zadeklarowanym lewicowcem. I uważam że bylibyśmy dziś na o wiele wyższym poziomie cywilizacyjnym, gdyby nie ograniczenia wynikające z “chorych wypaczeń słusznych idei”.

  2. Gandi, nie wiem czemu (a raczej wiem czemu) zawsze w moim mniemaniu byles facetem o 10 lat starszym 😉
    zycze dalszej pogodnosci ducha i pozdrawiam jako stary [sis].

  3. “Wierzę w ludzi”

    To bardzo piękne ale i lekko naiwne wierzyć w coś zwyczajnie niedoskonałego jak człowiek. Jak napisał(a) Eluś, ““panów w za ciasnych krawatach” Twój gest specjalnie nie wzruszy”. To całkiem prawdopodobna reakcja.
    Ile jest sensu w dawaniu komuś dobrego przykładu, gdy nikt nawet nie spojrzy? Istotne jest tu jak dotrzeć do takich ludzi, jak zwrócić ich uwagę ku sobie.
    Czy da się przebić mur obojętności?

    Chciałbym wierzyć…

Comments are closed.